Helena Kowalczykowa zapadała w pamięć. Choć na ekranie pojawiła się późno, zdobyła uznanie widzów i kolegów z branży
07.08.2018 | aktual.: 07.08.2018 09:16
Choć z teatrem związała się już jako nastolatka, karierę filmową rozpoczęła dopiero jako dojrzała, 65-letnia kobieta. Helena Kowalczykowa była aktorką epizodyczną, ale bardzo charakterystyczną. Jej role, nawet te najmniejsze, zapadały widzom w pamięć. Budziła też wielką sympatię publiczności i cieszyła się poważaniem wśród kolegów z branży artystycznej.
Grywała najczęściej matki, służące, gosposie albo niańki, jednak ona sama, choć często niedoceniana przez krytykę, była w pełni zadowolona z przebiegu swojej kariery. Największy rozgłos przyniosła jej rola Lermaszewskiej w serialu "Dom".
Zmarła 7 sierpnia 1999 r.
Marzenie o aktorstwie
Pochodząca z Kosowa Podlaskiego Kowalczykowa już od dziecka marzyła, by zostać aktorką. I chociaż jej rodzina nie pochwalała tych planów - uważano, że taki zawód nie przystoi dobrze wychowanej i porządnej dziewczynie - była zdeterminowana, by dopiąć swego.
W 1924 r. 17-letnia Helena ukończyła kursy dramatyczne w Moskwie i zachęcana przez nauczycieli, którzy byli pod wrażeniem jej talentu, dołączyła do Wołyńskiego Teatru Objazdowego. Tam odnosiła swoje pierwsze sukcesy i ponosiła drobne porażki. Te jej jednak nie zniechęcały, tylko mobilizowały do dalszej pracy. Z zachwytem podpatrywała bardziej doświadczonych kolegów, ucząc się od nich fachu.
Miłość w teatrze
Edward Kowalczyk, podobnie jak Helena, planował zostać aktorem - zaczynał jako statysta w Teatrze Miejskim w Lublinie, a po zdaniu egzaminu w ZASP wreszcie mógł się sprawdzić w większych rolach. W 1933 r. postanowił przystąpić do Wołyńskiego Teatru Objazdowego i tak poznał Helenę, która szybko wpadła mu w oko. Spędzali w swoim towarzystwie coraz więcej czasu, występowali razem na scenie i w końcu uznali, że nie potrafią bez siebie żyć.
Wkrótce wzięli ślub i w 1938 r. zamieszkali w Bydgoszczy, gdzie oboje otrzymali angaż w Teatrze Miejskim.
Na warszawskiej scenie
Podczas wojny Edward Kowalczyk zaangażował się w działalność konspiracyjną. Potem wraz z żoną przeprowadził się na jakiś czas do Lublina, ale ostatecznie osiedli w Warszawie, gdzie oboje, aż do emerytury, związani byli z Teatrem Współczesnym.
Na scenie Kowalczykowa zwykle pojawiała się na drugim planie, w bardzo podobnych rolach - zagrała chłopkę w "Pastorałce" Schillera, wdowę w "Biedermannie i podpalaczach" Frischa, kucharkę w "Pośredniczce matrymonialnej" Thorntona, babkę w "Zamku w Szwecji" Francoise czy przekupkę w "Rzeczy listopadowej" Brylla.
Kariera filmowa
Na ekranie zadebiutowała późno, dopiero w 1972 r., niewielką rólką w "Poślizgu". Potem przed kamerami pojawiała się już regularnie, zarówno w spektaklach telewizyjnych, jak i filmach czy serialach.
I znów okazało się, że reżyserzy przeznaczyli ją do podobnego typu ról. W "Czterdziestolatku" zagrała matkę Władeczka, w "Nocach i dniach" chłopkę, w "Wizji lokalnej 1901" sprzątaczkę, w "Grzechach dzieciństwa" służącą, w "Constans" gospodynię, a w "Siedmiu życzeniach" w szatniarkę. Bardzo miło wspominała zwłaszcza swój występ w "Domu", gdzie wcieliła się w Lermaszewską, matkę Henia.
Mąż Kowalczykowej zmarł 25 października 1978 r. - ona 21 lat później. Zostali pochowani na warszawskim Cmentarzu Bródnowskim.