Izabela Kuna odeszła od Kościoła. Miała olśnienie po latach
Izabela Kuna długo czekała na swój moment w karierze aktorskiej, ale dziś nie może narzekać na brak ról. W ostatniej rozmowie aktorka szczerze wypowiedziała się na temat swojego zerwania z Kościołem. Przyznała, że z pewnej rzeczy zdała sobie sprawę dopiero po latach.
Izabela Kuna w 1993 r. ukończyła studia na Wydziale Aktorskim Szkoły Filmowej w Łodzi. Chwilę potem została aktorką Teatru Polskiego w Warszawie, grała także epizodyczne role w filmach i serialach telewizyjnych. Rozczarowana brakiem propozycji zawodowych, wyjechała do Norwegii, gdzie pracowała w ekipie remontowej, była sprzątaczką i opiekunką do dzieci.
W jej życiu zawodowym przytrafił się także epizod telewizyjny i dziennikarski. Była prezenterką w Polsacie oraz przeprowadzała wywiady dla miesięcznika "Antena". Pod koniec lat 90. przez dwa lata grała w "Klanie". Jej kariera zaczęła nabierać tempa na początku XXI wieku, gdy zaliczyła czteroletni występ w "Na Wspólnej" oraz zaczęła grać w "Barwach szczęścia". W 2004 r. za rolę Łucji w telewizyjnej sztuce "Łucja i jej dzieci" otrzymała Grand Prix dla najlepszej aktorki podczas Festiwalu "Dwa Teatry" w Sopocie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Emerytury polskich gwiazd. Narzekają, że mają je za niskie
Sporą sławę przyniósł jej występ w "Lejdis" (2008). Od tamtego momentu regularnie pojawia się w filmach czy serialach. Widowie w ostatnich latach mogli zobaczyć ją m.in. w obu częściach "Teściów" oraz "Znachorze" Netfliksa.
W ostatnim wywiadzie z "Newsweekiem" Kuna przyznała, że jest obecnie zachwycona możliwością grania kobiet w swoim wieku [aktorka ma 53 lata - przyp. red.] i o różnych temperamentach. - Uwielbiam Wandę z "Teściów" czy Klarę - powiedziała. Klara to bohaterka serialu, który powstał na podstawie książki Kuny pod tym samym tytułem.
Izabela Kuna odeszła od Kościoła
W jednym z odcinków "Klary" dochodzi do wymownej sytuacji. Bohaterkę odwiedza mama. Kobiety dzieli wiele rzeczy - zwłaszcza podejście do religii. Ten temat Kuna poruszyła w rozmowie z "Newsweekiem".
- Moja mama twierdziła, że zerwałam z Kościołem, kiedy przyjechałam do Warszawy. Dokładnie tak, jak mówi matka serialowej Klary. Kościół odgrywał znaczącą rolę w moim wychowaniu, bardzo lubiłam chodzić na religię, która wtedy odbywała się w salkach katechetycznych i była sytuacją towarzyską. Za to nie lubiłam kościoła, mszy, które kojarzyły mi się z czymś smutnym. Po latach zdałam sobie sprawę, że chodziłam tam ze strachu. Tak jak do spowiedzi w każdy pierwszy piątek miesiąca. Przez dziewięć lat! Za to mam odpust wieczny - przyznała.
Kuna z czasem się odsunęła od Boga i Kościoła, który zaczęła utożsamiać z cyrkiem i zabobonem. Ale nie ukrywa, że potrzeba wiary ciągle w niej jest.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: