"Jak zostałem gangsterem" zmiażdżone w UK. Wyżej oceniali filmy Vegi
"Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa" to w Polsce frekwencyjny hit. Widzowie polecają go w mediach społecznościowych, a krytycy wystawiają przyzwoite oceny. Film doczekał się międzynarodowej dystrybucji, ale pierwszy głos z Wielkiej Brytanii nie zachwyci twórców.
Opiniotwórczy brytyjski dziennik "The Guardian" zamieścił na swojej stronie recenzję polskiego filmu z najniższą możliwą oceną (jedna gwiazdka na pięć). Dla porównania, "Kobiety mafii 2" zostały tam ocenione na 2/5, a kolejny film Patryka Vegi, "Plagi Breslau", zdobył trzy gwiazdki. "To pulpa, ale Vega wie, jak ją sprzedać i wśród paskudztwa znajdują się perły mądrości" – pisali o "Plagach Breslau" w "Guardianie". W ocenie najnowszego filmu Macieja Kawulskiego nie padło wiele ciepłych słów.
Podstawowym zarzutem brytyjskiego krytyka jest to, że Kawulski (współwłaściciel KSW i reżyser "Underdoga") podkreśla w tytule prawdziwość opowiadanej historii, a jest ona "wyniosła i napędzana frazesami".
- Scenariusz filmu powstał w oparciu o autentyczną historię wciąż żyjącego człowieka, który w środowisku polskiej mafii spędził cztery dekady – mówił w wywiadzie Kawulski. - Tytułowa "historia prawdziwa" nie jest więc żadnym chwytem marketingowym, ale szczerą prawdą. (…) Oczywiście, że kilka wątków musieliśmy skonfabulować i delikatnie zmienić, aby nie skrzywdzić żadnych osób postronnych. Mam tu na myśli ksywki i kilka mniej znaczących faktów z życia bohaterów".
Peter Bradshaw z "Guardiana" uznał, że "na czym ten film naprawdę bazuje, to na wpół zapamiętane riffy grane przez Scorsese, Coppolę i może nawet fantazje Guya Ritchiego, gdzie faceci mają głupie uśmieszki, biją się, a młode, uległe kobiety na jeden raz uprawiają z nimi seks oralny. Jest też wiele teledyskowych montaży z wytatuowanymi, ogolonymi mięśniakami, którzy dają komuś wycisk, albo sami są okładani".
Krytyk nakreślił pokrótce scenariusz i głównych bohaterów, zwracając szczególną uwagę na Natalię Szroeder, która góruje swoją urodą nad "niechlujami o topornych twarzach". O Natalii Siwiec (na zdjęciu poniżej) i ostrej scenie seksu z jej udziałem nie wspomniał.
Swoją recenzję skwitował słowami: "jest coś strasznego w tych beztroskich frazesach".
"Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa" to kolejny polski film, który trafia do szerokiej dystrybucji w brytyjskich kinach i ma szansę zaznaczyć swoją obecność w tamtejszym box office. "Guardian" już dwa lata temu pisał o fenomenie polskich filmów popularnych na przykładzie "Kobiet mafii", które wspięły się na szóste miejsce w TOP 10 tygodnia na Wyspach. Ale nie tylko hity Patryka Vegi miały taką moc przyciągania do kina. Sława zdobyta na Oscarach przełożyła się na zainteresowanie "Zimną wojną" Pawła Pawlikowskiego, a prawdziwym hitem w Wielkiej Brytanii i Irlandii okazał się "Kler" Wojtka Smarzowskiego.