Jake Lloyd z "Gwiezdnych wojen" zmaga się z chorobą psychiczną. Czuł się prześladowany przez obcych
Jake Lloyd zagrał młodego Anakina Skywalkera w "Mrocznym widmie". Niedługo po premierze rzucił aktorstwo. W liceum pojawiły się pierwsze symptomy choroby. Chłopiec zaczął m.in. rozmawiać ze swoim idolem przez telewizor, zaatakował także własną matkę. Konieczna była hospitalizacja.
Jake Lloyd z "Gwiezdnych wojen" zmaga się z chorobą psychiczną. Czuł się prześladowany przez obcych
W marcu br. Jake Lloyd, który użyczył twarzy małemu Anakinowi Skywalkerowi w pierwszej części "Gwiezdnych wojen", skończył 35 lat. Jego przygoda z filmem zaczęła się, kiedy miał dwa lata. Rodzice zabrali go wtedy na "Terminatora II", chociaż nie wiadomo dokładnie, jak maluch został w ogóle wpuszczony na salę. Arnold Schwarzenegger stał się idolem chłopca. Obaj spotkali się wkrótce na planie komedii "Świąteczna gorączka". Sześcioletni wtedy Jake zagrał syna Arniego.
Rok później Lloyd zgłosił się na casting do "Mrocznego widma". George Lucas wybrał go spośród ok. trzech tys. kandydatów. Jake pokonał m.in. swojego przyjaciela Haleya Joela Osmenta. Po premierze na twórców "GW" wylała się fala krytyki. Mama Lloyda, Lisa Riley, odcięła syna od show-biznesu. Nastolatek prowadził normalne życie, aż objawiła się choroba.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Pierwsza diagnoza
W liceum Jake Lloyd zaczął zadręczać siebie i innych pytaniami o alternatywne rzeczywistości. Nie chodziło o akademickie rozważania, ale o prozę życia: "Czy ja, moja rodzina, nasz kot i dom są prawdziwe?". Pewnego dnia mama zapytała Jake'a, czy odrobił już zadanie domowe.
- "Cóż, nie jestem pewien, czy muszę to robić, bo nie wiem, w jakiej rzeczywistości tak naprawdę funkcjonuję", opowiedział. A ja na to: "Cóż, jesteś dziś w mojej rzeczywistości, więc bierz się za lekcje" - wspominała Lisa Lloyd w rozmowie ze "Scripps News".
Po pierwszych konsultacjach lekarskich diagnoza brzmiała: "choroba afektywna dwubiegunowa", ale przepisywane leki nie działały.
Czuł się śledzony i obserwowany przez "czarne oczy"
Po maturze Jake Lloyd zaczął uczyć się w college'u artystycznym w Chicago, ale przerwał naukę po niecałych dwóch semestrach.
- Opuszczał wiele zajęć, mówił mi, że różni ludzie go śledzą. Widział istoty o "czarnych oczach", wpatrujących się w niego na ulicy i prowadził nocne rozmowy z gospodarzem "Daily Show" Jonem Stewartem przez telewizor. Nie powiedział nam, że w tym czasie słyszał głosy, ale tak było - opowiadała mama aktora.
Jake jeszcze raz został przebadany. Stwierdzono u niego schizofrenię paranoidalną, ale on nie chciał o tym słyszeć i odmawiał przyjmowania leków. Na własną rękę organizował sobie narkotyki, które przynosiły mu chwilową ulgę.
"Nagle wyłączył samochód na środku jezdni"
Raz zdarzyło się, że Jake Lloyd najpierw nawrzeszczał na mamę, a potem rzucił się na nią z pięściami. Lisa nie wniosła oskarżenia. Innym razem wziął samochód, a kiedy policja chciała zatrzymać go do kontroli, zaczął uciekać, aż nie rozbił auta. Z aresztu trafił do zakładu psychiatrycznego.
- Zadzwonił w panice, mówiąc, że został postrzelony przez intruza w swoim mieszkaniu. Miał halucynacje - mówiła Lisa Lloyd.
Dodatkowym ciosem dla jej syna była śmierć młodszej siostry. Madison umarła we śnie z przyczyn naturalnych. Przyszło kolejne załamanie.
- Jechaliśmy do domu. Nagle wyłączył samochód na środku jezdni. Było dużo krzyków. Policja szybko przyjechała i próbowała porozmawiać z Jakiem, ale nic z tego, co mówił, nie miało sensu. To był bełkot - stwierdziła Lisa w wywiadzie.
Skad wzięła się choroba?
Jake Lloyd przebywa aktualnie w ośrodku rehabilitacji zdrowia psychicznego. Terapia daje efekty.
- Jest lepiej niż się spodziewałam. Przede wszystkim nawiązuje relacje z ludźmi. To trochę tak, jakby mieć z powrotem starego Jake'a, ponieważ zawsze był niesamowicie towarzyski, dopóki nie zachorował - powiedziała Lisa.
35. urodziny Jake'a oboje z mamą uczcili w kinie. Wybrali się na "Wonkę", który podobno bardzo mu się spodobał. Swego czasu media spekulowały, że choroba Jake'a wynika z hejtu na "Mroczne widmo", który przytłoczył "Anakina".
- Ludzie myślą, że Jake nie cierpi "Gwiezdnych wojen" i całego tego uniwersum, ale on je uwielbia. Ostatnio jest fanem "Ahsoki". Schizofrenia nie jest winą filmu, to sprawa genetyczna. W rodzinie mojego byłego męża i ojca Jake'a były już takie przypadki - podsumowała Lisa Lloyd.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: