James Bond: Piękne i szpieg

James Bond: Piękne i szpieg

19.11.2008 | aktual.: 22.03.2017 08:03

Kiedy wokół szaleje kryzys, Hollywood wprowadza na ekrany kolejne przygody brytyjskiego superagenta. Jak Ian Fleming wymyślił Jamesa Bonda?

Zobacz także:

1 / 13

Sean Connery

Obraz

Pewnego poranka w lutym 1952 roku brytyjski dziennikarz w średnim wieku usiadł przy biurku w swoim wakacyjnym domu na Jamajce i zabrał się do wymyślania fikcyjnego tajnego agenta, postaci, która stała się później jedną z najbardziej udanych, nieprzemijających i zyskownych w historii literatury.

Zobacz także:

2 / 13

Sean Connery

Obraz

Ian Fleming nigdy wcześ­niej nie napisał powieści. Próbował sił jako makler i korespondent prasowy.

Zobacz także:

3 / 13

Roger Moore

Obraz

Dopiero w czasie wojny, będąc oficerem wywiadu marynarki wojennej, znalazł zadanie godne swojej bujnej wyobraźni – wymyślanie planów, jak wykołować wroga.

Zobacz także:

4 / 13

Roger Moore

Obraz

Pierwsze zdanie powieści brzmiało: „Woń perfum, papierosów i potu w kasynie o trzeciej nad ranem przyprawia o mdłości”.

Zobacz także:

5 / 13

Pierce Brosnan

Obraz

Fleming pisał szybko, wyrzucając z siebie słowa w tempie dwóch tysięcy dziennie. Miesiąc po tym, jak zaczął, wystukał: „Ta suka już nie żyje”. „Casino Royale” było gotowe, narodził się James Bond.

Zobacz także:

6 / 13

Pierce Brosnan

Obraz

Bond to po części Fleming, a wyczyny 007 wyrosły bezpośrednio ze znajomości realiów wywiadu i szpiegostwa czasów wojny: przekornie wspominał o książkach o Bondzie jako „autobiografii”.

Zobacz także:

7 / 13

Sean Connery

Obraz

Jak każdy dobry dziennikarz Fleming był sroką, z zapałem i nieprzerwanie zbierającą materiały: nazwiska, miejsca, fabuły, gadżety, twarze, menu restauracji i użyteczne zwroty; szczegóły, które mogły potem zostać przełożone na literaturę.

Zobacz także:

8 / 13

Pierce Brosnan

Obraz

Po „Casino Royale” powstało jeszcze 13 powieści o Bondzie.

Zobacz także:

9 / 13

Daniel Craig

Obraz

Do śmierci, zaledwie 12 lat później, Ian Fleming sprzedał ponad 40 milionów książek i dał początek wielomiliardowemu przemysłowi w kinematografii.

Zobacz także:

10 / 13

Daniel Craig

Obraz

Dziś więcej niż połowa mieszkańców Ziemi widziała przynajmniej jeden film o Bondzie. Nawet u szczytu sławy Fleming miał jednak lekki stosunek do swoich książek.

Zobacz także:

11 / 13

Daniel Craig

Obraz
© AKPA

– Wysnułem je z wojennych wspomnień – powiedział. – Wypomadowałem, dodałem pozytywnego bohatera, czarny charakter, piękną kobietę, no i książka gotowa.

Zobacz także:

12 / 13

Daniel Craig

Obraz
© AP

Ta nonszalancja była najczystszym blefem, w czym Fleming, jako wieloletni karciarz i ekspert wywiadu, okazał się bardzo dobry. Pomysł na Bonda dojrzewał w nim przez przynajmniej dekadę.

Zobacz także:

13 / 13

Daniel Craig

Obraz
© UIP/ fot. "Wróg u bram"

Jeszcze w 1944 roku powiedział z najgłębszą powagą przyjacielowi: Zamierzam napisać powieść szpiegowską, która wyczerpie gatunek. I to właśnie zrobił.

Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu "Forum".

Zobacz także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (37)