Mike Tyson jak żywy. 53‑letni aktor katuje się ćwiczeniami
Jamie Foxx marzył o nakręceniu filmu o Mike'u Tysonie od kilku lat. W końcu projekt ruszył z miejsca, a aktor może się pochwalić efektami niesamowitej metamorfozy. Nie było łatwo osiągnąć taką muskulaturę.
Jamie Foxx pokazał ostatnio na swoim profilu na Instagramie niewyraźne, ale bardzo sugestywne zdjęcia. Widać na nich aktora przygotowującego się do roli Mike'a Tysona. Foxx mówił o filmowej biografii boksera już 5 lat temu, ale dopiero kilka miesięcy temu zaczęły się konkretne przygotowania. Dla 53-latka może to być jedno z najtrudniejszych wyzwań aktorskich, bowiem wcieli się zarówno w młodego Mike'a, jak i tego u kresu kariery.
Tyson swoją pierwszą zawodową walkę stoczył w wieku 18 lat. Ostatnią – 20 lat później. Foxx opowiadał w wywiadzie, że zacznie nagrywać sceny jako młody Mike i będzie wtedy ważył ok. 98 kg. Później jednak będzie musiał przybrać na wadze do 105 kg, a magia kina sprawi, że będzie wyglądał o ok. 10 kg więcej.
Budowanie masy odbywa się u Foxxa przede wszystkim poprzez ostre treningi siłowe. 53-letni aktor zdradził, że od kilku miesięcy każdego dnia robi 60 podciągnięć na drążku, 60 dipsów (pompki na poręczach) i 100 pompek. Tym sposobem wypracował sobie imponującą muskulaturę górnych partii ciała. A co z nogami?
- Nie mam wyćwiczonych nóg. Nie mam napakowanych łydek, więc będziemy musieli wykorzystać protezy – wyznał Foxx.
Film o Mike'u Tysonie to nie pierwszy biograficzny projekt w dorobku Jamie'ego Foxxa. W 2004 r. zagrał Raya Charlesa w filmie "Ray", za co został nagrodzony Oscarem. Ostatnio natomiast można go było oglądać w "Tylko sprawiedliwość" czy "Robin Hood: Początek".