''Ja jestem teraz prostym rolnikiem''
Już na pytanie Karnowskich, czy obecny rząd powinien odejść, były aktor odpowiedział stanowczo: - W normalnym kraju to on w ogóle nie powinien powstać.
Wyrażał również wątpliwość co do uczciwości partii rządzącej: - Ja jestem teraz prostym rolnikiem, aktorem wyrzuconym z telewizji z dnia na dzień, lecz na stałe, i mogę powiedzieć głośno to, co ludzie myślą: nie mam za grosz zaufania do tych osób – mówił tygodnikowi. - Nie wierzę, że wybory przeprowadzają uczciwie. Nie wiem, czy mój głos chwilę po wpadnięciu do tej urny z podwójnym dnem nie jest przerabiany na nieważny. Nikt nie wie, jak to liczą, nie można tego zweryfikować. Najważniejszy element demokracji pogrążony jest w mroku. Żądam, by ich wymienić na takich, którzy dadzą gwarancję skutecznego zapewnienia uczciwości głosowania.