Javier Bardem nie byłby seksownym urzędnikiem
Javier Bardem nie uważa się za symbol seksu. Aktor twierdzi, że jego wizerunek idola kobiet to zasługa wykonywanego zawodu i sławy.
21.03.2008 19:03
Bardem, który spotyka się obecnie z Penélope Cruz, jest przekonany, że wygląda bardzo przeciętnie i że gdyby nie był hollywoodzkim gwiazdorem, ludzie nie uważaliby go za atrakcyjnego.
- Czy byłbym symbolem seksu, gdybym pracował w barze? Na pewno nie - tłumaczy aktor. - To wszystko zasługa filmu. Widzowie przypisują aktorom boskie cechy. Jeśli pracowałbym w biurze, też nie byłbym seksowny. Sprawa wygląda inaczej w przypadku naprawdę przystojnych aktorów. Gdyby Brad Pitt pracował za biurkiem, byłby symbolem seksu. Gdyby pracował jako hydraulik, byłby naprawdę bardzo seksownym hydraulikiem.
Javier Bardem zakończył niedawno pracę na planie obrazu "Vicky Cristina Barcelona", którego amerykańska premiera odbędzie się 5 września 2008 roku.