Jerzy Bończak miał problem z alkoholem. Niemal stracił żonę
73-letni aktor już od 20 lat żyje w trzeźwości. Ale wcześniej nadużywał alkoholu, co odbiło się nie tylko na jego karierze, ale przede wszystkim na rodzinie. Jego małżeństwo niemal się rozpadło.
Jerzy Bończak, którego widzowie znają z "Kariery Nikodema Dyzmy" czy kultowego serialu "Alternatywy 4", miał ogromny problem z alkoholem. Dziś tego nie ukrywa, ale przed laty nie dostrzegał, że kolejny drink to droga donikąd. - Długo nie rozumiałem, że popełniam samobójstwo, pijąc - przyznał aktor, który przeszedł już dwa zawały. Wódka to był jego chleb powszedni. Dzięki niej czuł się lepiej, był bardziej otwarty. No i zwyczajnie lubił jej smak.
- Jestem człowiekiem otwartym, a po wódce byłem jeszcze bardziej. Piło się w różnych sytuacjach. Alkohol mi smakował. Lubiłem euforyczne stany po spożyciu - szczerze przyznał w "Fakcie". Nie widział, że stacza się na samo dno. W pracy nie funkcjonował normalnie, więc z jego karierą było coraz gorzej. Nie lepiej działo się w domu. Żona aktora miała dosyć.
Co się stało, że Bończak, będąc po 50., wziął się w garść?
Wybierz z nami najlepszy polski film! Kliknij, by zagłosować na swojego faworyta.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad ofertą SkyShowtime (ale chwalimy "Yellowstone"), podziwiamy Brendana Frasera w "Wielorybie" i nabijamy się z polskich propozycji na Eurowizję. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.