Joe Strummer w kinie
6 czerwca do polskich kin trafi obraz "Joe Strummer - niepisana przyszłość". Za reżyserię odpowiada Julien Temple.
21.04.2008 18:03
- Dla mnie Joe Strummer - niezależnie od statusu rockandrollowej wielkości - był filozofem. Naprawdę przesączał życie i czasy, w których żyliśmy przez właściwy tylko sobie głęboki myślowy filtr - mówi o bohaterze swego obrazu Temple.
- To, co mówił i jak myślał, dotyczyło przede wszystkim natury ludzkiej i wolności. Zdecydowałem się zrobić film o Strummerze właśnie dlatego, że to był świetny, myślący facet. Z jednej strony mój film opowiada o stracie, z drugiej jednak upamiętnia go i to, z czym się utożsamiał. Joe był buntownikiem, awanturnikiem. Ale z gatunku tych, którzy najpierw wszystko dokładnie sobie przemyśliwują, a później dopiero łamią zasady-mówi.
W realizacji dzieła udział wzięli m.in.: Bono, Johnny Depp, Matt Dillon oraz Jim Jarmusch, a także Flea, John Cusack, Steve Buscemi.
- Nigdy wcześniej nie kręciłem filmu o przyjacielu - dodał reżyser. - Dlatego czułem się bardzo odpowiedzialny. Na różnych etapach powstawania dokumentu pytałem siebie: "Co chcesz dać nieżyjącemu przyjacielowi, próbując zrobić o nim film?".
Reżyser ma na koncie m.in. produkcje "Sex Pistols: Wściekłość i brud" oraz "Absolute Begginers". Nakręcił także teledyski choćby takich wykonawców, jak: Blur, Billy Idol, Depeche Mode, The Rolling Stones, Tom Petty czy David Bowie.
Wokalista The Clash zmarł nagle, 22 grudnia 2002 roku w wieku 50 lat we własnym domu.