Justin Timberlake pluje na fanów
Justin Timberlake opluł fanów czatujących pod jego oknem hotelowym.
26.06.2007 16:33
Do incydentu doszło w Gothenburgu w Szwecji, dokąd wokalista udał się na koncert. Timberlake najwyraźniej nie miał ochoty na głośne towarzystwo grupki nastolatków, która podążała za nim krok w krok. Fani znaleźli się ostatecznie pod hotelem Elite Plaza, w którym przebywał piosenkarz. Z okna idola posypały się różne przedmioty.
- Najpierw zrzucił na nich piłeczki ping-pongowe - opowiada świadek zdarzenia. - Później plastikową butelkę z wodą i truskawki. Na koniec po prostu ich opluł.
- Przyjmujemy tu wiele znanych osobistości, ale z takim incydentem nie mieliśmy jeszcze do czynienia - twierdzi pracownik hotelu. - To oburzające i niesmaczne. Poza tym nigdy nie było tu tylu dziennikarzy i fotografów.
Ostatni album młodego gwiazdora to "FutureSex/LoveSounds", wydany we wrześniu 2006 roku. Filmowy dorobek artysty zamyka rola w obrazie "Black Snake Moan".