Karolina Rosińska długo nie mogła znaleźć swojego miejsca na ziemi. Los się do niej uśmiechnął
Karolina Rosińska przez ponad 20 lat była rozdarta między dwoma kontynentami. Ostateczną decyzję, gdzie się osiedlić na stałe, pomógł podjąć jej mały syn, patrząc pewnej nocy w gwiazdy. Aktorka porzuciła swój stary fach i zdobyła nowy.
Karolina Rosińska przeszła do historii polskiego kina głównie dzięki tytułowej roli w "Uprowadzeniu Agaty", filmie nawiązującym do słynnej afery obyczajowo-politycznej z początku lat 90. ub.w. Jej bohaterami byli wicemarszałek Sejmu Jerzy Kern i jego nastoletnia córka Monika, która uciekła z domu z ukochanym mężczyzną. Rosińska do dziś wspomina ten film jako świetną przygodę, chociaż bardziej myślała wtedy o maturze niż o karierze.
Niedługo po premierze wyjechała do Ameryki po raz pierwszy. Zakochała się w producencie niszowego filmu "Escape", w którym wystąpiła jeszcze przed "Uprowadzeniem Agaty". W Los Angeles uczyła się aktorstwa w szkole Stelli Adler. Wróciła do kraju pewniejsza swoich umiejętności i zagrała m.in. w "Poranku kojota".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ale w Polsce Rosińska nie zabawiła na długo. Znowu poleciała za ocean studiować tym razem dziennikarstwo i literaturę porównawczą. Jej związek z Amerykaninem rozpadł się. W Kalifornii spotkała Piotra Bukowieckiego, obecnego narzeczonego Edyty Herbuś. Zaiskrzyło i założyli rodzinę. Córka Vivian ma już 16 lat, a Melchior rok mniej. Początki były dla nich trudne.
- Było nam ciężko z dwójką małych dzieci bez pomocy babć. W końcu wróciliśmy do Polski. Skończyłam w Warszawie filologię angielską i zostałam nauczycielką w szkole. W tzw. międzyczasie trochę grałam w serialach: "Pierwsza miłość" i "Klan" - wspominała w rozmowie z "Rewią".
Po czterech latach małżonkowie rozstali się. Karolina Rosińska ponownie musiała odpowiedzieć sobie na pytanie: "Co dalej?". Decyzja zapadła podczas wakacji w 2016 r.
- Byliśmy w Parku Narodowym Sekwoi w górach Sierra Nevada. Rozbiliśmy namioty otoczeni najstarszymi lasami na ziemi. Mój wówczas dziewięcioletni syn obudził się w nocy, spojrzał w gwieździste niebo i powiedział, że chciałby, aby ta noc trwała na zawsze. Pomyślałam, że muszę coś zrobić, żeby ten nasz czas w Stanach się nie kończył. I ten nasz amerykański sen trwa - wyznała aktorka.
Vivian bardzo chce zostać charakteryzatorką filmową, a Melchior zawodowym koszykarzem. Ich mama zdobyła już licencję agenta nieruchomości i właśnie otwiera własny biznes. Nie zamierza wracać do Polski.
- Żyję tu i teraz w pięknym przyjaznym miejscu. [...] Doceniam to, co mam. Codziennie myślę, jak łaskawy jest dla mnie los. Jestem tu szczęśliwa - stwierdziła Karolina Rosińska.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.