Aktorka najchętniej zapomniałaby o regularnych treningach, jednak do utrzymania szczupłej sylwetki zmusza ją presja Hollywood.
- Gdybym nie była w tej branży, w ogóle bym nie ćwiczyła - tłumaczy Heigl. - Mam krągłą pupę, biodra i wszystko to, co się z tym wiąże, łącznie z cellulitem.