"Priscilla". Życie w cieniu Elvisa Presleya [RECENZJA]
"Priscilla" to film o kobiecie zamkniętej w klatce. Sofia Coppola postanawia opowiedzieć o życiu w cieniu gwiazdy. Choć reżyserka wpada w liczne schematy, potrafi w zajmujący sposób spoglądać na dojrzewanie i odkrywanie siebie w relacji z mężczyzną i z dala od niego. Kino emancypacyjne w ładnym anturażu, które ogląda się z przyjemnością.
Elvis Presley (Jacob Elordi) poznaje Priscillę (Cailee Spaeny), kiedy pełni służbę wojskową w zachodnich Niemczech. 14-letnia dziewczynka za zgodą rodziców pojawia się na jednym z jego przyjęć i wpada wokaliście w oko. Ucieleśnienie tęsknoty za domem i niewinności przyciąga jego uwagę i zapada w jego sercu na dobre. Chce przebywać w jej towarzystwie, rozmawiać o Ameryce, marzeniach i pragnieniach, a także samotności wśród wielu ludzi.
Presley wprowadza ją do swojego świata. Niczym opiekun i przewodnik otacza ją silnym ramieniem, ale też zaborczo nie daje jej zbyt wiele przestrzeni na samodzielność. Młodziutka Priscilla wpada w ten sposób w pułapkę miłości. Zapatrzona w Elvisa rezygnuje z siebie i własnych marzeń. Poddaje się całkowicie jego woli, stając się ozdobą, którą może chwalić się przed kolegami, cichą terapeutką podczas trudnych rozmów, a także domowym ciepłem, do którego może wracać po kolejnych koncertach i filmowych planach. Daje mu stałość - Priscilla zawsze będzie na niego czekać, podczas gdy on spełnia się jako ulubieniec amerykańskich kobiet.
Coppola mówi sporo o Presleyu - głównie przedstawiając go w negatywnym świetle, ale przede wszystkim skupia się na Priscilli. Pokazuje ją jako niedojrzałą kobietę, porcelanową laleczkę i ucieleśnienie domowego ogniska. Wciska ją w znane schematy i powtarzalne rytuały, by z pełną świadomością ukazać monotonię i bezcelowość jej życia.
W ruch idą tabletki bezrefleksyjnie podawane jej przez Elvisa, a okładki gazet informujące o kolejnych romansach gwiazdora powtarzają się niczym zdarta płyta. Reżyserka wielokrotnie sięga po znane nam klisze i choć wtórność pokazywanych motywów może z czasem nużyć i denerwować, jest w tym jakaś metoda. W końcu Priscilla wpadła w pułapkę młodzieńczych oczekiwań. Jej życie staje się błędnym kołem rozstań, powrotów, kłamstw i odrobiny ciepła.
Priscilla | Official Teaser HD | A24
Cailee Spaeny świetnie sprawdza się jako wcielenie niewinności. Kobieta o filigranowej figurze przypomina zagubione dziecko, które zbyt szybko wkracza do świata dorosłych. Chce uczestniczyć w życiu Presleya, spełniać się nie tylko jako jego towarzyszka, ale i kobieta. Dorasta w jego objęciach i z każdym kolejnym rokiem staje się coraz bardziej świadomą swoich potrzeb.
Coppola skupia się na jej drodze do dojrzałości. I choć początkowo denerwuje jej bierność i ślepe podążanie za oczekiwaniami ukochanego, dość szybko uświadamiamy sobie, że za jej postawą stoi wychowanie i czasy, w których przyszło jej dorastać.
"Priscilla" przyciąga nie tylko bohaterami i dobrze skonstruowaną opowieścią, ale doskonale oddaje realia pokazywanych czasów. Scenografia i kostiumy potrafią przyciągać uwagę. Perfekcyjnie fryzury i mocny makijaż z biegiem czasu ustępują rozpuszczonym włosom i naturalności. Podążamy za tymi przemianami i chłoniemy je z zachwytem. To, co może wielu zdziwić, to brak muzyki Elvisa Presleya. Słyszymy dźwięki mocno związane z epoką, ale utwory Króla nie stanowią centrum filmowego świata.
Film Sofii Coppoli to wciągająca opowieść o kobiecie w męskim otoczeniu. Kino emancypacyjne, które doskonale potrafi punktować uwikłanie i uzależnienie od drugiego człowieka. I choć z trwogą można spoglądać na życie Priscilli, całość kończy się pozytywnym wydźwiękiem. Gdy rozbrzmiewa piosenka "I will Always Love You", mamy świadomość, że miłość potrafi zniewalać, ale też dodaje skrzydeł. Ptak wyrwał się z klatki.
Z Wenecji dla Wirtualnej Polski Małgorzata Czop
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wplątujemy się w "Ukrytą sieć", wracamy do szokującego procesu "Depp kontra Heard" oraz ponownie zasiadamy do kanapkowej uczty w "The Bear". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.