Ekstremalne sytuacje
Niemczyk wspominał, że ojca widywał rzadko. Mężczyzna nie był gotów na stabilizację i życie rodzinne, toteż gdy tylko mógł, wymykał się z domu, by imprezować i uwodzić kolejne kobiety.
Jego żona szóstką dzieci opiekowała się więc niemal sama, zdana wyłącznie na siebie. Wdową została jeszcze przed wybuchem wojny. Przez kolejne lata żyła w strachu, drżąc o bezpieczeństwo swoich synów. Niemczyk przyznawał, że sam kilka razy otarł się o śmierć. zaraz po wybuchu wojny został postrzelony w udo i musiał poruszać się o kulach. To go Jednak nie zniechęciło i znowu ruszył do walki.
- Nie żyję wspomnieniami, ale to prawda, że w życiu zdarzały mi się tak nieprawdopodobne i ekstremalne sytuacje, z których nie każdy potrafiłby wyjść cało – śmiał się w „Gazecie Wyborczej”.