Mały, wielki film
W roli niewidomej poetki wskazuje drogę polskiemu kinu. Kto nią podąży?
„Parę osób, mały czas” to jedno z nielicznych ostatnimi czasy wyjść poza bezpieczne ramy nachalnego kina moralizator-skiego czy infantylnych komedii romantycznych. Konkurs w Gdyni opuściło bez statuetki dla najlepszego filmu tylko dlatego, że miało naprawdę godnych przeciwników („Plac Zbawiciela” i „Wszyscy jesteśmy Chrystusami”).
08.05.2008 | aktual.: 13.02.2020 23:22
W tej kameralnej produkcji Barański opowiada o homoseksualnym (dlaczego nie słyszałam o tym na lekcjach polskiego?) poecie Mironie Białoszew-skim i jego niezwykłej relacji z Jadwigą Stańczakową. Tę rolę Krystyny Jandy studenci filmówki powinni analizować godzi-nami i czerpać z niej garściami. Grając niewidomą, zabiera nas do świata, którego nie widać.
Wędrówka to w kinie nietypowa, ale i fascynująca.