Mariola Kukuła: Społeczeństwo nie potrafiło jej wybaczyć
15.10.2015 | aktual.: 22.03.2017 17:23
Kiedy w 1970 roku 17-letnia Mariola Kukuła zadebiutowała na wielkim ekranie, nikt nie mógł przejść obok jej występu obojętnie. Chociaż film „Kto wierzy w bociany?” miał stać przepustką do kariery utalentowanej młodziutkiej aktorki, los chciał inaczej.
Kiedy w 1970 roku 17-letnia Mariola Kukułazadebiutowała na wielkim ekranie, nikt nie mógł przejść obok jej występu obojętnie.
Chociaż film "Kto wierzy w bociany?" miał stać się przepustką do kariery utalentowanej młodziutkiej aktorki, los chciał inaczej.
Kukułę zapamiętano głównie z jednego powodu – była pierwszą nastolatką w Polsce, która rozebrała się przed kamerą.
A tego pruderyjne społeczeństwo nie potrafiło jej wybaczyć. Po skandalu, jaki wywołała, Kukuła miała ogromne problemy ze znalezieniem zatrudnienia. Na ekran powróciła dopiero po kilkunastoletniej przerwie.
Aktorki debiut
Mariola Kukuła urodziła się 23 października 1953 roku we Wrocławiu. O aktorstwie marzyła od dziecka, toteż gdy przeczytała w gazecie, że ekipa filmowa poszukuje nastoletniej dziewczyny, nie wahała się ani przez chwilę.
Film, w reżyserii i ze scenariuszem Jerzego Stawińskiego i jego żony Heleny Amiradżibi, dramat psychologiczno-obyczajowy, opowiadał historię pierwszej miłości pary siedemnastolatków, Filipa i Danki, którzy, przekonani o sile swojego uczucia, buntując się przeciwko zakazom i nakazom, uciekają z domu.
Oparty na prawdziwej historii
Jak wspominała Amiradżibi, scenariusz został zainspirowany prawdziwą historią. - Kiedyś w wytwórni na Chełmskiej spotkałam dziennikarza Stanisława Manturzewskiego – wspominała w Gazecie Wyborczej. - Powiedział: "Ci durnie nie chcą tego kręcić, więc oddaję ci ten temat". Opowiedział mi o młodym chłopaku i młodej dziewczynie. Żyli praktycznie bez rodziców: jego matka się włóczyła, jej matka umarła. Chłopak porwał dziewczynę i pojechali na wyspę na Wiśle. Ukrywali się tam, aż zaczęli głodować. Odkryli ich dopiero przypadkowi turyści, którzy przybili na wyspę kajakiem. Zaczęłam pisać scenariusz dokumentu. Jerzy zaraz się zainteresował: "Co ty tam bazgrzesz?". Przeczytał i powiedział: "To nie jest na dokument. To jest film fabularny. Siadamy, bierz maszynę do pisania".
''Ta albo żadna''
- Do głównych ról w "Kto wierzy w bociany" wzięliśmy naturszczyków, musieli być bardzo młodzi – opowiadała o poszukiwaniu obsady w _ Gazecie Wyborczej_. - Daliśmy anons w gazecie we Wrocławiu. Zgłosiła się dziewczyna i ja powiedziałam: "Ta albo żadna". Była taka naturalna i taka prosta. Cokolwiek mówiła, brzmiało prawdziwie.Pokazałam ją Jerzemu. W ogóle nie było dyskusji. Chłopaka wybrał Stawiński: "On dobrze mówi". Ja byłam trochę przeciw, bo chłopak nie podobał mi się fizycznie.
Rodzice wyrazili zgodę
- Pytamy dziewczynę: "Jak się nazywasz?". "Mariola Kukuła". "Twoi rodzice nie będą mieli nic przeciwko temu?". "Nie, ciocia chciała być aktorką, ale jej się nie udało". "Powiedz rodzicom, żeby przyszli. Muszą podpisać umowę. Ty jesteś nieletnia". Przyszła mama, podpisała– opowiadała Amiradżibi w Gazecie Wyborczej. - Potem spotykamy reżysera Sylwestra Chęcińskiego. Chwalimy się: "Mamy już dziewczynę, Kukułę". "A wy wiecie, kto to jest Kukuła?". Wtedy sobie przypomniałam, że Kukuła powiedziała mi, że jej tato jest milicjantem. Okazało się, że był komendantem na całe województwo. Zostawiliśmy ją w filmie.
Wielki skandal
Ale choć nikt nie kwestionował talentu Kukuły, po premierze, z powodu tej rozbieranej sceny, dziewczyna miała ogromne problemy (więcej tutaj). - Mariola Kukuła miała niesamowitą, młodzieńczą fantastyczną przygodę z kinem, była pierwszą młodą nastolatką, która się rozebrała.Jest niezwykle piękną kobietą, piękną aktorką i miała niezwykle dużo odwagi, że umiała to zrobić – opowiadała w programie #dziejesienażywo Małgorzata Potocka.* - Rzeczywiście był to taki wielki skandal w Polsce i miała przez to wiele kłopotów.*
Z dala od zgiełku
Środowisko filmowe się od niej odwróciło. Kukuła pojawiła się jeszcze w epizodach w trzech filmach, a później niemal zupełnie zniknęła z ekranów.
Przed kamerami stanęła ponownie dopiero w 1992 roku, ale powierzano jej albo epizody, albo, w najlepszym wypadku, role drugoplanowe. Od czasu do czasu przemknie gdzieś w serialu i regularnie pojawia się w etiudach szkolnych. Nie udziela się publicznie i cieszy się prywatnością – jest szczęśliwą mamą i babcią, a zdjęciami chętnie chwali się na swoim profilu na Facebooku.
(sm/gb)