Marzena Trybała odmówiła Wajdzie. Potem rozebrała się w wielu filmach

Marzena Trybała urodziła się w Krakowie w 1950 r.
Marzena Trybała urodziła się w Krakowie w 1950 r.
Źródło zdjęć: © kadr z filmu "Roman i Magda"

28.05.2023 12:56

Marzena Trybała zadebiutowała u Andrzeja Wajdy. Po pierwszym dniu zdjęciowym zrezygnowała, bo zmroziła ją atmosfera na planie i scena w negliżu. Później nie miała już takich oporów.

Marzena Trybała została wychowana w tradycyjnym domu. Jak wspominała w "Super Expressie", rodzice "chuchali i dmuchali" na swoją jedynaczkę, a jednocześnie "trzymali krótko". Po maturze zdecydowała się rozwijać pasję i zdała do krakowskiej PWST, mimo oporów bliskich, którzy obawiali się, że szkoła teatralna to "zgroza i rozpusta".

Na pierwszym roku studiów została zaangażowana przez Andrzeja Wajdę do roli Niny w "Krajobrazie po bitwie". Bardzo szybko zastąpiła ją jednak Stanisława Celińska. Młoda aktorka pożałowała swojej decyzji.

1 / 5

Nakręciła tylko jedną scenę

Marzena Trybała pośrodku między Małgorzatą Pieczyńską a Katarzyną Figurą
Marzena Trybała pośrodku między Małgorzatą Pieczyńską a Katarzyną Figurą© kadr z filmu "Komediantka"

Marzena Trybała miała 19 lat, kiedy wypatrzył ją współpracownik Wajdy, Jan Budkiewicz. Wygrała casting, podpisała umowę i pojechała na plan do Gdańska.

- Po pierwszym dniu zdjęciowym byłam świadkiem niewybrednych komentarzy kogoś z ekipy technicznej, że "gołe d...y latają po planie". W jednej ze scen miałam być nago. Zestresowałam się, byłam niedoświadczona, mało dojrzała i zrezygnowałam. Cały dzień zdjęciowy, podczas którego nakręciłam scenę, gdy moja bohaterka przyjmuje komunię świętą, poszedł do kosza - opowiadała w rozmowie z "Życiem na gorąco".

Po latach aktorka przyznała, że zareagowała zbyt impulsywnie, zamiast poprosić o pomoc reżysera. Szansę dostała Stanisława Celińska, która rolą Niny z hukiem wyważyła sobie drzwi do kariery. Ale Trybała ekspresowo wyciągnęła lekcję z traumatycznej przygody.

2 / 5

Sceny bez dubla

Marzena Trybała skończyła PWST w Krakowie w 1972 r.
Marzena Trybała skończyła PWST w Krakowie w 1972 r.© kadr z filmu "Widziadło"

Rok później, w 1971 r., Marzena Trybała przełamała się i wystąpiła w telewizyjnym filmie "Dekameron 40", w którym właściwie przez cały czas paraduje w stroju Ewy.

- Zaczęłam po prostu uświadamiać sobie, że ciało jest takim samym instrumentem jak głos, emocje, myśli - mówiła w rozmowie z Kamilą Drecką dla TVP.

Pierwszą główną rolę Trybała zagrała w 1978 r. w dramacie psychologicznym "Roman i Magda". Z Andrzejem Sewerynem mieli odważne sceny intymne.

- Powiedział, że musimy się tak skoncentrować, by dobrze zagrać je już za pierwszym razem, bez dubla. Poza tym wtedy taśma filmowa była droga, płaciło się za nią w dolarach. Jedna sekunda na ekranie to cztery metry taśmy, a metr kosztował 3,40 dol. Odpowiedzialność duża, zawsze się to miało gdzieś z tyłu głowy - wspominała dla "Życia na gorąco".

Kiedy kolejne propozycje filmowe zaczęły być coraz bardziej monotematyczne i eksponujące tylko cielesność aktorki, niespodziewanie przyszła rola w arcydziele kina "moralnego niepokoju".

3 / 5

Szansa od Kieślowskiego

Marzena Trybała i Bogusław Linda jako zakochana para w filmie Krzysztofa Kieślowskiego
Marzena Trybała i Bogusław Linda jako zakochana para w filmie Krzysztofa Kieślowskiego© kadr z filmu "Przypadek"

Niedługo przed stanem wojennym, w "karnawale Solidarności", do Marzeny Trybały zadzwonił Krzysztof Kieślowski.

- Umówiliśmy się w hotelu "Cracovia" na wódkę i śledzia. Bardzo mnie to ucieszyło, bo dla mnie, żeglarki, wódka to był napój w miarę normalny, wolałam niż wino. Kieślowski powiedział, że chce zaproponować mi rolę radykalnie odmienną od dotychczasowych - relacjonowała na potrzeby festiwalu "Hommage à Kieślowski".

To była Werka, wielka miłość Witka, głównego bohatera "Przypadku". Nie mówi zbyt wiele, ale jednak zapada w pamięć i serce widza.

- Werka nauczyła mnie, jaką siłą jest spojrzenie, nie wyrzucanie emocji na zewnątrz tylko powściąganie ich. [...] Wcześniej lubiłam role, gdzie można zaszaleć, mocne, zdecydowane. Krzysztof pozakazał mi jak siła jest w milczeniu - opowiadała aktorka.

Pierwszym wyborem przy kompletowaniu przez Krzysztofa Kieślowskiego obsady do "Krótkiego filmu o miłości" była Marzena Trybała. Odmówiła nie tylko ze względu na "enerdowski" film "Blask Saksonii i chwała Prus", do którego wygrała casting. Artystka nie była wtedy gotowa, jak powiedziała, zmierzyć się ze śmiałymi scenami erotycznymi, które ostatecznie mistrzowsko zagrała Grażyna Szapołowska.

4 / 5

"Nagość nie jest ekscytująca"

Marzena Trybała zagrała w filmie Janusza Majewskiego prostytutkę
Marzena Trybała zagrała w filmie Janusza Majewskiego prostytutkę© kadr z filmu "C.K. Dezerterzy"

W latach 80. i na początku 90., kiedy przekroczyła 40-tkę, Marzena Trybała rozbierała się przed kamerą wielokrotnie, ale z reguły odkrywała jedynie swój biust jak np. w "C.K. Dezerterach", "Miłości z listy przebojów" i w "Cieniach".

- Nagość nie jest ekscytująca, napięcie erotyczne buduje się w inny sposób, spojrzeniami, gestami. Buntowałam się przeciw bezsensownemu rozbieraniu, ale scen erotycznych w naszym kinie było sporo. Wiele tych, które zagrałam, nie podobało mi się, bo nie były porządnie wyreżyserowane. W scenariuszu często było napisane: "scena erotyczna" i kropka. Liczono na intymność i prywatne reakcje aktorów. A przecież scena erotyczna powinna być rozpisana na ruchy, gesty. Wtedy aktor koncentruje się na choreografii, znika skrępowanie, bo ma do wykonania zadanie aktorskie - mówiła w wywiadzie dla "Życia na gorąco".

5 / 5

Miłość jej życia

Marzena Trybała wyszła za Jana Grebera w 1980 r.
Marzena Trybała wyszła za Jana Grebera w 1980 r.© AKPA

Życie prywatne aktorki jest dalekie od skandali. Marzena Trybała żyje od 43 lat z Janem Greberem, swoim drugim mężem. Pierwszym był instruktor żeglarstwa Władysław Roman Dąbrowski. Ich związek w latach 70. nie wytrzymał próby życia na odległość między Krakowem a Poznaniem.

Greber sam jest aktorem, ale zrezygnował z zawodu dla ukochanej. - Zdecydował: "Stawiamy na ciebie". Czasem mi żal, bo jest świetnym aktorem, ale doceniam tę decyzję. Gdybyśmy nadal oboje robili to samo, dawno już nie bylibyśmy razem - wyznała w Interii.

Para ma dwa domy, ten w Warszawie i drugi z dala od cywilizacji.

- Na wsi nauczyłam się odpoczywać, ale Janek nie bardzo. Gdy czytam książkę na hamaku, dziwi się, że można tak leżeć i nic nie robić. On ciągle coś przybija. [...] Czasami coś ugotuję, a czasami schrzanię. Jestem panią domu z doskoku, czyli chęci mam ogromne, ale już czas i możliwości nie zawsze - przyznała w rozmowie z Interią.

Źródło artykułu:WP Film
marzena trybałaAndrzej Wajdakrzysztof kieślowski
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)