Nie żyje od czterech miesięcy. Zhakowano profil gwiazdy
Matthew Perry zmarł 28 października 2023 r. Nawet kilka miesięcy po śmierci aktora jego profile w mediach społecznościowych wciąż są dostępne dla obserwujących. Jedno z kont stało się ostatnio ofiarą oszustów. O sprawie poinformowała fundacja imienia Perry'ego, ostrzegając przed daniem się nabrać na nieuczciwe praktyki.
Nie będzie przesadą powiedzenie, że śmierć Matthew Perry'ego wstrząsnęła światem. Pod koniec października ubiegłego roku wielu kolegów z planu postanowiło pożegnać gwiazdę, m.in. Shannen Doherty, Salma Hayek czy wreszcie ci najważniejsi – członkowie obsady "Przyjaciół". Śledztwo wykazało, że przyczyną zgonu było ostre działanie ketaminy. Za czynniki sprzyjające uznano utonięcie, chorobę wieńcową i działanie buprenorfiny, leku na receptę często stosowanego w leczeniu osób uzależnionych od opioidów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konto Matthew Perry'ego w serwisie X zhakowane
Profile zmarłego aktora w mediach społecznościowych nie zostały usunięte. Nadal można na nich zobaczyć wpisy i zdjęcia, które Perry publikował w przeszłości. Na Instagramie obserwuje go 9,8 mln, a na X – 1,5 mln osób. To właśnie konto w drugim z serwisów stało się celem oszustów, którzy zwietrzyli szybki zysk, żerując na chęci pomocy i dobroczynności tęskniących za idolem fanów.
O sprawie donosi m.in. portal "Daily Mail". Za oszustwem stoją hakerzy próbujący wyłudzić środki poprzez kryptowaluty. Udostępnili oni w serwisie fałszywe linki kierujące użytkowników rzekomo do wpłat na rzecz fundacji, a tymczasem sprowadzające ich na fałszywą stronę. Na sytuację zareagowała sama instytucja. "Proszę nie przekazywać darowizn ani nie udostępniać fałszywych postów w mediach społecznościowych", poprosili przedstawiciele. Podali oni również prawidłowy adres witryny i zaapelowali o zgłaszanie podobnych przypadków.
Bliscy zmarłej gwiazdy założyli po jego śmierci fundację jego imienia, której celem jest pomoc osobom zmagającym się z uzależnieniami. Perry przez lata otwarcie mówił o swoich zmaganiach z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu, szacując, że koszty jego leczenia wyniosły łącznie 9 mln dol. Organizacja zacytowała na swojej stronie internetowej słowa Perry’ego, wyrażając nadzieję, że zostanie zapamiętany za pomaganie innym.
"Kiedy umrę, nie chcę, aby 'Przyjaciele' byli pierwszą rzeczą, z którą będą mnie kojarzyć – chcę, aby było to pomaganie innym. I zamierzam przeżyć resztę życia, udowadniając to. Uzależnienie jest zbyt potężne, aby ktokolwiek mógł je pokonać w pojedynkę. Ale razem, dzień po dniu, możemy to zrobić" – powiedział kiedyś aktor. Choć jego słowa nie do końca się spełniły (w końcu Perry na zawsze pozostanie już Chandlerem z hitowego sitcomu), fundacja robi sporo dobrego. Poinformowała również, że już odzyskała dostęp do konta zmarłego aktora.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: