Syn znanego polskiego aktora mógłby zrobić karierę w Polsce. Jest jeden problem
Maximilien Seweryn jest synem Andrzeja Seweryna i aktorem. Zawodowo rozwija się na Zachodzie. Mógłby również w Polsce, ale na samą myśl o tym, że musiałby opanować polskie spółgłoski i samogłoski jak "ł", czy "ó", wraca w nim dziecięcy bunt. Ale, choć trudno w to uwierzyć, był czas, kiedy Max mówił po polsku doskonale.
Maximilien jest najmłodszym dzieckiem Andrzeja Seweryna. Ma starszą siostrę Marię, aktorkę i starszego brata Yanna, operatora filmowego. Każde z tego rodzeństwa ma inną mamę. W młodości Maximilien myślał o architekturze, astronomii i archeologii. Ostatecznie jednak uległ artystycznym genom i poszedł w ślady ojca.
Debiutował jako nastolatek w "Zemście" Andrzeja Wajdy jako pomocnik kowala. W tym samym filmie, w roli Rejenta, wystąpił Seweryn senior. Ojciec i syn spotkali się ponownie na planie przy okazji "Doppelgangera", chociaż nie mieli wspólnych scen. To dla Maximiliena miły odskok, bo na co dzień gra głównie w ojczystej Francji oraz w Anglii, w której studiował. Chętnie zaangażowałby się zawodowo w Polsce, ale blokuje go nieznajomość języka polskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Mówiłem po polsku do piątego roku życia i radziłem sobie z tym całkiem dobrze. Potem dopadł mnie mały kryzys, powiedziałbym nawet, że bunt. Powiedziałem, że nie chcę więcej mówić po polsku i rodzice powiedzieli: "Ok". Dorastałem w bardzo francuskim środowisku, w okresie szkolnym nie miałem wielu polskich znajomych w moim wieku, więc z czasem straciłem tę umiejętność mówienia. Ale jeśli włożyłbym w to serce, myślę, że szybko bym sobie przypomniał - stwierdził w rozmowie z "Co za tydzień".
Aktor ma już nawet za sobą pierwszą lekcję. Jego korepetytorem został syn Marii Seweryn.
- Dziś rano widziałem się z moim siostrzeńcem. Ma siedem lat i właśnie powtarzał materiał z zeszłego roku. W książce miał otwartą stronę ze wszystkimi literami polskiego alfabetu. Akurat przerabiali "k", ale ja uświadomiłem sobie, ile w polskim języku jest liter, których nie ma w naszym alfabecie, jak przekreślone "l", albo "z" z kropką. Więc nauczyłem się czegoś dziś rano - przyznał z rozbawieniem.
Gośćmi najnowszego odcinka "Clickbaitu" są Kamila Urzędowska (pięknie malowana Jagna z "Chłopów") oraz Jan Kidawa-Błoński (reżyser sequela kultowej "Różyczki"). Na tapet wzięliśmy też: "Kosa", "Horror Story", "Imago", "Freestyle", "Święto ognia" i "Tyle co nic", czyli najciekawsze filmy 48. festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.