Michael i Dina Lohan o nagości córki
Rodzice Lindsay Lohan wypowiedzieli się na temat udziału ich córki w sesji fotograficznej inspirowanej ostatnimi zdjęciami Marilyn Monroe.
22.02.2008 11:33
Młoda aktorka pojawia się roznegliżowana na zdjęciach Berta Sterna. Sesja nawiązuje do cyklu zdjęć, które Stern zrealizował z Monroe w roku 1962, na krótko przed śmiercią gwiazdy.
Chociać Michael Lohan nie zamierza oglądać fotografii, zamieszczonych na łamach magazynu "New York", zdaje sobie sprawę, że udział Lindsay w sesji jest dla niej nobilitacją.
- Nie będę patrzył na te fotki - zapewnia dumny ojciec. - To moja córka! Ale Lindsay jest dorosła i wie, w którym kierunku chce poprowadzić własną karierę. To jej decyzja. Fakt, że fotograf Bert Stern, który robił zdjęcia Marily Monroe, poprosił Lindsay o ich odtworzenie, jest zadziwiający.
Również matka Lohan popiera decyzję Lindsay o udziale w sesji. Jej zdaniem zdjęcia są wysmakowane i zasługują na miano dzieł sztuki.
- Wszystko zrobiono ze smakiem - zapewnia Dina. - Szanuję fotografa jako artystę i spoglądam na te zdjęcia jak na sztukę.
- Nie patrzę na tę sesję jak na rozkładówkę z "Playboya" - ciągnie matka gwiazdy. - Ona wcieliła się w postać. Dzięki temu mogę patrzyć na te fotografie jako jej matka.
Lindsay Lohan mogliśmy podziwiać we wrześniu 2007 roku w thrillerze "Wiem kto mnie zabił". Aktorka rozpocznie wkrótce pracę nad filmem "Dare to Love Me".