Michelle Pfeiffer prostytutką bez pojęcia
Michelle Pfeiffer uważa, że w przeszłości zawód aktorki nie spotykał się z dostatecznym szacunkiem.
Gwiazda ubolewa, że w minionych dekadach panie próbujące sił w teatrze lub filmie traktowane były jak kobiety lekkich obyczajów.
26.04.2009 14:33
- Kiedyś zawód aktorki był niemal odpowiednikiem bycia prostytutką - tłumaczy Pfeiffer. - Zawody te traktowano mniej więcej z takim samym szacunkiem. Na szczęście bardzo się to zmieniło.
50-letnia Amerykanka dodaje, że na początku kariery nie wiedziała, jak powinna odnaleźć się na filmowym planie, a za jej początkowy sukces odpowiedzialne są kobiety, które służyły jej pomocą.
- Kiedy kręciłam "Człowieka z blizną" byłam taka młoda - wspomina gwiazda. - Nie mogłam wyobrazić sobie, kim jest osoba, którą gram. Polegałam na kobietach, które mnie otaczały, na charakteryzatorce i fryzjerce, na ludziach z większym doświadczeniem. To oni mówili mi, kim jest moja postać. Ja nie miałam pojęcia.
Michelle Pfeiffer zakończyła niedawno zdjęcia do obrazu "Chéri" Stephena Frearsa.