"Moje córki krowy": Niedorajda Dorociński, rozważna Kulesza i romantyczna Muskała
Marta to współczesna fajna babka, a w życiu Kasi udaje się tylko seks. O swoich rolach w nagradzanym i doskonale przyjmowanym filmie *"Moje córki krowy" opowiadają Agata Kulesza i Gabriela Muskała. A wspiera je reżyser produkcji – Kinga Dębska.*
Marcin Dorociński grający nieudacznika, który ciągle szuka pracy. Agata Kulesza w roli popularnej aktorki serialowej. I Gabriela Muskała jako nauczycielka Kasia, której w życiu udaje się tylko seks. Tak – w skrócie – prezentują się bohaterowie „Moje córki krowy”. Film Kingi Dębskiej to ciepła, pozbawiona fałszu i tanich wzruszeń opowieść o rodzinnych relacjach; produkcja, która z łatwością podbija serca widzów i krytyków na całym świecie. W Polsce „Moje córki krowy” zostały już wyróżnione w ramach 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni: Nagrodą Dziennikarzy, Nagrodą Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych oraz Nagrodą Publiczności. Zachwyciły widzów w Rzymie. Zdobyły też rozgłos w USA, trafiając – obok filmów „W głowie się nie mieści” Pixara i „Mad Max: Na drodze gniewu” – do rankingu najlepszych filmów roku serwisu „The Village Voice”. Do polskich kin „Moje córki krowy” wejdą 8 stycznia.