Monika Sołubianka: Dawne uczucie się nie wypaliło

Monika Sołubianka: Dawne uczucie się nie wypaliło
Źródło zdjęć: © Agencja Forum

15.06.2016 18:21

O aktorstwie marzyła od dziecka – więc nic dziwnego, że zaraz po maturze trafiła warszawskiej PWST. Piękna i zdolna, nie miała jednak nigdy wielkiego parcia na szkło i być może dlatego nigdy nie zdobyła wielkiej sławy; na ekranie pojawia się sporadycznie, znacznie bardziej ceniąc sobie występy w teatrze.

O aktorstwie marzyła od dziecka – więc nic dziwnego, że zaraz po maturze trafiła do warszawskiej PWST.

Piękna i zdolna, nie miała jednak nigdy wielkiego parcia na szkło i być może dlatego nigdy nie zdobyła wielkiej sławy; na ekranie pojawia się sporadycznie, znacznie bardziej ceniąc sobie występy w teatrze.

Jej romans z Władysławem Kowalskim, prawdziwym łamaczem kobiecych serc, był szeroko komentowany w branży.To ona odeszła od ukochanego, niepewna jego uczuć, nie mogąc poradzić sobie z zazdrością.

Zaczęła układać sobie życie na nowo. Poznała innego mężczyznę, założyła rodzinę. Lecz kiedy wydawało się, że odnalazła szczęście, jej partner zginął w tragicznych okolicznościach. To dawny kochanek pojawił się, by służyć wsparciemi pomóc jej wyjść na prostą. Okazało się bowiem, że uczucie między nimi wcale się nie wypaliło.


1 / 6

Teatr był jej pisany

Obraz
© Agencja Forum

Monika Sołubianka urodziła się 15 czerwca 1949 roku w Warszawie. Fascynacja teatrem była w ich rodzinie silna– to brat przyszłej gwiazdy, Lech Sołuba, przetarł szlaki i zaczął naukę w warszawskiej PWST.

Niedługo potem Sołubianka ruszyła jego śladem; dyplom uzyskała w 1971 roku i zaangażowano ją do Teatru Polskiego, a cztery lata później otrzymała posadę w Teatrze Powszechnym, z którym była związana przez ponad trzy dekady.

2 / 6

Przygoda z filmem

Obraz
© EastNews

Chociaż w teatrze zbierała doskonałe recenzje, nigdy nie udało się jej zrobić oszałamiającej kariery filmowej. Na ekranie zadebiutowała w 1970 roku, epizodem w filmie „Pejzaż z bohaterem”, i od tamtej pory grywała zazwyczaj niewielkie rólki.

Pojawiła się gościnnie w serialach „Kolumbowie”, „Królowa Bona” czy „Klan”. Wystąpiła też w między innymi filmach „Agent nr 1”, „Nie ma róży bez ognia”, „Grzech Antoniego Grudy” i „Komediantka”.

Ostatnio można ją było oglądać w "Na Wspólnej".

3 / 6

Miłość na planie

Obraz
© PAP

Władysława Kowalskiego poznała na planie serialu „Kolumbowie”. On już wtedy miał opinię łamacza kobiecych serc.Jego żoną była Elżbieta Kępińska – ale małżeństwo rozpadło się, gdy Kowalski wdał się w romans z Kaliną Jędrusik.

- Władysław w jakiś szczególny sposób działa na kobiety – powiedziała podobno Jędrusik, tłumacząc, dlaczego nie oparła się urokowi żonatego mężczyzny. Kowalski, już po rozwodzie, szybko obdarzył uczuciem Sołubiankę. Ponoć nawet zaczął namawiać ją na ślub i przez jakiś czas uchodzili za świetnie dobraną parę.

4 / 6

Tragiczny wypadek

Obraz
© PAP

Ale sielanka nie trwała długo. Sołubiance podobno nie odpowiadało to, że Kowalski wciąż ma kontakt z byłą żoną – i nie wierzyła, że chodzi tylko o kontakty na tle zawodowym. Wreszcie postanowiła odejść.

Po jakimś czasie związała się z Markiem Muszyńskim, pilotem rajdowym. Była szczęśliwa, urodziła syna Macieja.

Do tragedii doszło w 1978 roku. Muszyński pilotował kierowcę Janusza Landsberga. Ich samochód uderzył w drzewo. Landsberg doznał urazu kręgosłupa, a Muszyński zmarł z powodu odniesionych obrażeń.

5 / 6

''Miałem opinię trudnego partnera''

Obraz
© AKPA

Śmierć Muszyńskiego była dla Sołubianki ogromnym ciosem. Załamała się. Wtedy pojawił się Kowalski. Wspierał ją i otoczył opieką jej syna.

- Na początku chyba bardziej do małego Maćka chodziłem niż do Moniki. On mnie od razu zaakceptował. Czułem się z tym fantastycznie. Wreszcie byłem czyjś – opowiadał Kowalski w Gazecie Wyborczej. - Miałem opinię trudnego partnera, wymagającego, mało wyrozumiałego, popapranego. Maciek mnie strasznie absorbował. Cieszył się, jak mnie widział. Wyciągał na mój widok ręce. Porządek w życie wprowadzał i jakąś rozsądną hierarchię wartości.

Z czasem okazało się, że uczucie między Kowalskim a Sołubianką wcale nie wygasło.

6 / 6

Drobne kryzysy

Obraz
© East News

Wreszcie Kowalski ponownie zaczął wspominać o ślubie– i tym razem Sołubianka nie odmówiła. Pobrali się i w 1981 roku na świat przyszedł ich syn Jakub.

Oczywiście nie ominęły ich kolejne kryzysy – prasa rozpisywała się na przykład o romansie Kowalskiego z młodszą od niego o ponad trzydzieści lat Agnieszką Glińską.

Poznali się w Teatrze Powszechnym i zakochali się w sobie. Kowalski chętnie występował w reżyserowanych przez Glińską spektaklach. Ale kiedy sytuacja stała się poważna, aktor postanowił się wycofać i wrócić do żony. Ona zaś wybaczyła mu to zauroczenie. Dziś, jak zapewniają, mimo mniejszych i większych nieporozumień, są ze sobą szczęśliwi.
(sm/gol.)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)