Nic do siebie nie pasowało
Od kilku miesięcy o tej produkcji jest naprawdę głośno. Wszystko za sprawą wyjątkowej obsady, wśród której znalazły się takie nazwiska jak: Piotr Adamczyk, Krzysztof Stelmaszyk, Bartosz Opania czy Kacper Kuszewski. Nic więc dziwnego, że premiera filmu "Wkręceni" przyciągnęła wiele znanych twarzy. Wśród tłumu gości wypatrzyliśmy Kamillę Baar.
Mimo że aktorka unika lansowania się na czerwonym dywanie, dla niektórych imprez robi wyjątek. I tak też stało się tym razem. Na uroczystej premierze filmu "Wkręceni" pojawiła się w towarzystwie ukochanego Wojciecha Błacha, którego widzowie mogą kojarzyć z roli Jurka Tośka w serialu "Plebania".
Jedna z najpiękniejszych polskich aktorek przyszła w bardzo dziwnej stylizacji, która zakryła jej wdzięki i sprawiła, że gwiazda "Na dobre i na złe" trochę się ośmieszyła. Tutaj nic do siebie nie pasowało!
Luźna sukienka w połyskujący wzór, błyszczące szpilki zapinane wokół kostki i biała ozdobna kopertówka - to jeszcze nic. Tym, co przyciągało największą uwagę było nakrycie głowy, czyli połączenie chustki i czapki z daszkiem. Trzeba przyznać, że całość prezentowała się dosyć... nietypowo i oryginalnie.
Aktorka nie przejęła się tym faktem i przez cały wieczór z uśmiechem pozowała fotoreporterom.
Zobaczcie, jak się prezentowała!