Najbardziej oczekiwane filmy 2022. Do tych premier będziemy odliczać!

Nowy rok to nowe otwarcie. Także w kinematografii. Przygotujcie się na kolejną dawkę filmowych emocji. Bo w ciągu nadchodzących 12 miesięcy czeka nas wiele fantastycznych premier. Gotowi?

W kinie w 2022 r. zaroi się od premier. Na te będziemy czekać najbardziej
W kinie w 2022 r. zaroi się od premier. Na te będziemy czekać najbardziej
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Urszula Korąkiewicz

Ostatnie dwa lata mocno dały się wszystkim we znaki i pokrzyżowały plany. Branża filmowa odczuła to dotkliwie. Nie tylko ze względu na finansowe straty, ale przeciągające się prace na planach zdjęciowych czy kilkukrotnie przekładane premiery. Światowa kinematografia po zamrożeniu próbowała odnaleźć się w nowej rzeczywistości i wymagających pandemicznych warunkach.

I tak otrzymaliśmy wiele produkcji, niektórych, jak choćby ostatnia część przygód Jamesa Bonda, naprawdę długo wyczekiwanych. Branża w końcu w miarę możliwości wróciła do pracy, tak jakby chciała wynagrodzić sobie i widzom nieoczekiwany zastój. W 2022 r. czeka nas bowiem wiele interesujących premier.

Jest na co czekać, a nawet najbardziej wymagający kinomani będą usatysfakcjonowani.

Nowy rok zaczniemy z przytupem, bo od solidnej dawki szpiegowskiego kina. Mowa oczywiście o kolejnej (a raczej... pierwszej, bo chodzi o prequel), części "Kingsman". Jeśli urzekły was przygody tajnych agentów z Taronem Egertonem i Colinem Firthem w rolach głównych, "King's Man: Pierwszej misji" nie możecie przegapić.

Zapowiada się wyśmienita rozrywka w towarzystwie znakomitej obsady (m.in. Ralpha Fiennesa i Gemmy Arterton). Tajna misja, intryga, walka z Rasputinem i brytyjski humor – czego chcieć więcej? Fani Matthew Vaughna będą zachwyceni. Premiera już 5 stycznia.

Styczeń będzie obfitował w emocje, bo wtedy też (14 stycznia) premierę będzie miał też głośny film Julii Ducournau, zdobywca Złotej Palmy "Titane". Takiego kina zapewne jeszcze nie widzieliście.

Na drugim biegunie jest wyczekiwany powrót Mike’a Millsa (twórcy "Debiutantów") i film "C'mon C'mon" z Joaquinem Phoeniksem. To wyjątkowa opowieść o dojrzałym dziennikarzu radiowym i jego bratanku, którą zobaczymy 21 stycznia.

Koniec miesiąca przyniesie zaś gratkę dla fanów produkcji Marvela, bo 28 stycznia do kin wejdzie "Morbius". Demoniczny Jared Leto zapowiada w zwiastunie znakomitą rozrywkę.

Znajdzie się także coś dla miłośników polskiego kina. Dla miłośników polskiej historii "Gierek" (21 stycznia), a dla fanów komedii, kolejna część "Kogla Mogla" – "Koniec świata" (już 7 stycznia).

Nie mniej obficie zapowiada się luty. Fani prawdziwych historii przeniesionych na wielki ekran zobaczą już 4 lutego film "Oczy Tammy Faye", niezwykłą opowieść o sukcesach i niepowodzeniach telewizyjnej ewangelistki. Ten miesiąc przyniesie także kuszącą propozycję dla miłośników Agathy Christie – 11 lutego, po wielu perypetiach do kin trafi "Śmierć na Nilu", w którym widzowie spotkają się z bohaterami z "Morderstwa w Orient Expressie", w tym legendarnym Herkulesem Poirot.

To nie koniec klasyki. Zobaczymy także nową wersję "Cyrano" (18 lutego), w której rolę Cyrano de Bergeraca brawurowo zagrał dobrze znany choćby z "Gry o tron" Peter Dinklage. Miesiąc zamknie zaś szeroko komentowany dramat "Belfast" Kennetha Branahga z gwiazdorską obsadą, m.in. Judi Dench i Jamie'em Dornanem.

Marzec to znowu ukłon w stronę zakochanych w popkulturze. Na ekrany trafi zapowiadany od dłuższego czasu "Batman" z Robertem Pattinsonem. Apetyt na odświeżoną historię Mrocznego Rycerza jest wielki. Nie tylko ze względu na obsadę (a wystarczy wspomnieć Collina Farela, Andy’ego Serkisa i Zoe Kravitz), ale na nowe podejście do komiksowej opowieści.

Twórcy zapewniają, że film ma czerpać z konwencji nie tylko kina sensacyjnego, ale i horroru. Skoro udało się już opowiedzieć historię Jokera zupełnie inaczej, to ta zapowiedź brzmi obiecująco. Na ekrany "Batman" trafi 4 marca.

W marcu zobaczymy komedię "Najgorszy człowiek na świecie" (premiera 11 marca), która z pewnością będzie gratką dla fanów europejskiego kina, oraz kolejną produkcję wyreżyserowaną przez Maggie Gyllenhaal - jej "Córka" pojawi się na Netfliksie 4 marca.

W tym miesiącu swoje premiery będą miały filmy docenione na festiwalu w Gdyni. Pierwszy to bezkompromisowa ekranizacja "Innych ludzi" Doroty Masłowskiej (premiera 18 marca), drugi to przejmująca opowieść o Grzegorzu Płonce - "Sonata" nagrodzona nagrodą publiczności (premiera 4 marca).

Kwiecień przyniesie dwie pozycje warte uwagi. Niczym żart na prima aprilis, choć żartem nie jest, pojawi się nowa produkcja Guya Ritchiego. Twórca "Przekrętu", "Dżentemenów", "Sherlocka Holmesa" czy "Kryptonimu U.N.C.L.E." tym razem rozbawi widzów "Grą fortuny", zupełnie inną opowieścią o agencie MI6 z Jasonem Stathamem w roli głównej.

W kwietniu także zobaczymy "nową-starą" wersję znanej opowieści. Bo "Wiking" przybliży historię księcia wikingów, szukającego zemsty na mordercach ojca. Historię, która zainspirowała Szekspira do napisania "Hamleta". Ale film Roberta Eggersa zachęca nie tylko fabułą, ale znakomitą obsadą: bo w roli głównej zobaczymy Alexandra Skarsgarda, a u jego boku m.in. Nicole Kidman, Annę Taylor-Joy i Willema Dafoe. Zwiastun mówi jednoznacznie – warto czekać i warto wybrać się do kina. Premiera 22 kwietnia.

Późna wiosna i lato to zazwyczaj spokojniejszy czas w kinach, ale i wtedy nie zabraknie premier. Tu też widzów rozpieści Marvel, bo w maju zobaczymy bardzo wyczekiwane dalsze losy Doktora Strange'a. "W uniwersum obłędu" pojawi się na ekranach 6 maja.

Czerwiec z kolei dla wielu będzie powrotem do dzieciństwa. 17 czerwca będzie miała premierę aktorska wersja Buzza Astrala, dobrze znanego z "Toy Story".

Wakacje i jesień nie zapowiadają się szczególnie obficie, jeśli chodzi o nowe filmy. Jednak warto zaznaczyć, że wielkie studia jeszcze nie wyznaczyły dat wielu premier i musimy uzbroić się w cierpliwość.

Jedną z nich jest kolejna część "Czarnej Pantery", ale tutaj jedynym konkretem jest data światowej premiery "Black Panther: Wakanda Forever" - 11 listopada. Kiedy w Polsce? Przekonamy się zapewne niedługo.

Kolejnym wyczekiwanym widowiskiem jest w tym roku  "Avatar 2". A i w tym przypadku fani muszą wykazać się jeszcze cierpliwością. Kilkukrotnie przesuwana premiera dojdzie w końcu do skutku 16 grudnia. Warto też przypomnieć, że nadchodząca część otworzy furtkę "Avatarowi 3".

Jak widać, w 2022 r. w naszych kinach będzie się działo. A to i tak zaledwie wycinek nadchodzących premier. Jedno jest pewne - niewątpliwie czeka nas rok pełen emocji, radości, wzruszeń i niemałych zaskoczeń. Na który film czekacie najbardziej?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)