Znów się oszpecił. Hollywoodzki gwiazdor nie zna granic
Niedawno hitem internetu były zdjęcia z planu filmu Ridleya Scotta "Dom Gucci". Gdyby nie informacja, że widnieje na nich Jared Leto, prawdopodobnie nikt by go nie rozpoznał. W kolejnej produkcji aktor też będzie się ukrywał pod mocną i oszpecającą charakteryzacją. W sieci pojawił się właśnie nowy zwiastun "Morbiusa".
Patrząc na kreacje aktorskie Jareda Leto, można dojść do wniosku, że hollywoodzki gwiazdor wybiera dla siebie takie role, które wymagać będą maksymalnej transformacji. Przypomnijmy, że w 2014 r. Leto zdobył Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego. W "Witaj w klubie" zagrał transseksualną osobę, z wyglądu i zachowania bardziej kobietę niż mężczyznę.
W "Legionie samobójców" Jared Leto zagrał Jokera, szaleńca z zielonymi włosami, zapadniętymi oczami i z zębami z metalu. Później był występ w filmie "Blade Runner 2049", gdzie ze szkłami kontaktowymi i mocnym zarostem epatował chłodem. We wspomnianym wcześniej "Domu Gucci" można go rozpoznać jedynie po oczach. Postać, w którą się wcielił, jest łysiejącym, brzydko starzejącym się mężczyzną.
W filmie Ridleya Scotta Jared Leto zagrał Paolo Gucci'ego, włoskiego biznesmana i projektanta mody, który zmarł w 1995 r. Zdaniem jego córki, twórcy kinowej produkcji w charakteryzacji tej postaci posunęli się zdecydowanie za daleko. Patrizia Gucci skrytykowała nieuczesane włosy, liliowy garnitur. Nie tak zapamiętała ojca. "To straszne i okropne. Czuję się głęboka urażona" – powiedziała dziennikarzom.
W najnowszym filmie Jared Leto wcielił się w postać biochemika, który próbując wyleczyć się z rzadkiej choroby krwi, staje się wampirem. Oczywiście przechodzi wówczas fizyczną przemianę, która przeobraża go w odrażającą bestię. W sieci pojawił się właśnie zwiastun "Morbiusa".
"Morbius" jest ekranizacją komiksu Marvela. Stanie się częścią większego filmowego projektu wytwórni Sony, która chce stworzyć własne komiksowe uniwersum. Świetny początek dał "Venom". "Morbius" powinien do niego dołączyć w styczniu 2022 r.