Najśmieszniejsza komedia od czasów 'Borata'

Zabawny film oferujący młodszej widowni wszystko to co obrażające uczucia seks komedie oferować powinny - innymi słowy jeszcze więcej profanacji i gagów z cyklu „przycięty nabiał”. Co ciekawe wszystkie te cechy nie czynią „Supersamca” złym. Komedii bardzo daleko do powielanych na potęgę kontynuacji i klonów „American pie”. To najśmieszniejsza komedia od czasów „Borata” w której znajdziecie więcej emocjonalnych niuansów niż moglibyście się spodziewać.

13.02.2008 11:13

Głównymi bohaterami filmu są Seth i Evan dwaj uczniowie ostatniej klasy szkoły średniej dla których największym upokorzeniem byłoby nie przeżycie inicjacji seksualnej przed pójściem na studia. Obaj bardzo się od siebie różną co nie przeszkadza im w byciu najlepszymi kumplami. Oboje cechują się też pozornie innym podejściem do kobiet. Seth chce przeżyć pierwsze w życiu „bzykanie” i nad niczym więcej się nie zastanawia, Evan natomiast znacznie łagodniej usposobiony i posiadający na gruncie towarzyskim mniejszą siłę przebicia najpierw chce się zakochać.

W czasie filmu okazuje się jednak że ci dwaj chłopcy wcale tak bardzo się od siebie nie różnią. Obaj są grzeczni i stanowią idealny materiał na dobrych mężów i ojców. Targani niepohamowaną chęcią przeżycia seksualnej inicjacji widzą w kobietach jedynie potencjalne ujścia swoich seksualnych fantazji. A jeśli twierdzą że jest inaczej to raczej dla zamaskowania własnego strachu przed zbliżeniem z kobietą niż z uczuciowych pobudek.

Jednak jakkolwiek Seth i Evan nie byliby przepełnieni buzującymi hormonami w ich zarażonych obsesją inicjacji seksualnej umysłach zaczną bezwiednie kiełkować również prawdziwe uczucia. Czy będą one jednak wystarczająco silne by powstrzymać prostacką chuć i przekonać chłopców że kobietę trzeba najpierw zdobyć?

Odpowiedz na to pytanie poznacie w trakcie imprezy urządzanej przez koleżankę Setha z okazji zakończenie szkoły. To na niej chłopcy mają zamiar zaliczyć swój pierwszy raz. Ich plan jest prosty... upić dziewczyny i zaciągnąć je do łóżka. Przeszkoda jest tylko jedna, alkohol sprzedawany jest wyłącznie osobom powyżej 21 roku życia. I na to jednak nasze pomysłowe szkolne szaraki mają sposób… przynajmniej teoretycznie.

Aktorzy grający głównych bohaterów doskonale wcielają się w role nastoletnich, przeciętnych uczniów. Świetne są również ich dialogi – stanowiące bełkotliwą mieszankę zdobytej wiedzy szkolnej i wiedzy o kobietach (w oby przypadkach jest to wiedza niewielka) która w rzeczywistości sprowadzają się do jednego: penisa.

Męski narząd rozrodczy i jego zastosowania są rozważane bez końca, z każdej niemal strony, a Seth i Evan wymieniają się pomysłami, będącymi mieszanką ciekawości, kreatywności i szacunku, niczym naukowcy oddający się fizyce kwantowej albo fani koszykówki.

Film kosztował jak na amerykańskie kryteria niewiele, bo tylko 20 milionów dolarów. Mimo to, a może właśnie dzięki temu twórcom udało się uzyskać bardzo przyjemny i jednocześnie szczery klimat. Klimat który udzieli się również widzom. Komedia przez dwa tygodnie królowała na szczycie amerykańskiego Box Office’u zarabiając prawie 70 milionów dolarów. Do dzisiaj, tylko w USA zarobiła 121 milionów dolarów.

Producentem film jest Judd Apatow, twórca „40 letniego prawiczka”. W głównych bohaterów wcielają się Jonah Hill („Wpadka”) i Michael Cera (serial „Arrested Development”). Reżyseruje Greg Mattola, twórca który swój ostatni kinowy sukces świecił 11 lat temu po premierze komedii „Daytrippers”.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)