Nauczmy się tolerancji
Muszę się przyznać z ręką na sercu, że podchodziłem do tego filmu dwa razy. Przy pierwszej próbie chyba brakło mi sił i chęci, aby dotrwać do liter końcowych. Jak najbardziej jestem zwolennikiem komedii, jednak tych ze smakiem, bez idiotycznego dowcipu i ciągłych seksistowskich podtekstów. Dla mnie prawdziwa komedia to zabawne teksty, czy sytuacje, które w żaden sposób nie obrażają widza oraz ich przekonań. Niestety taka charakterystyka obecnych filmów jest bardzo rzadka, chociaż czasem można wyłowić prawdziwą perłę z wszechobecnej tandety.
13.08.2008 13:26
Reżyser Dennis Dugan znany jest głównie z produkcji serialowych. Z pod jego ręki wyszły takie znane seriale jak: „Na wariackich papierach”, „Prawo Burke’a” czy „Ally McBeal”. Jest on wszechstronnym twórcą, dzięki czemu zarówno kino kryminalne jak i komediowe są na dobrym poziomie. Dugan kolejny raz spotyka się na planie filmowym z Adamem Sandlerem. Wcześniej z ich współpracy powstały „Farciarz Gilmore” czy „Super tata”.
Dziś po kilku latach przerwy spotykają się w nowej komediowej produkcji pod tytułem „Państwo młodzi: Chuck i Larry”. Filmowym partnerem Sandlera został Kelvin James, który na humorze zna się wyśmienicie, głównie z roli w serialu „Diabli nadali”. Aby dodać pikanterii w roli pięknej pani prawnik obsadzono gwiazdę młodego pokolenia Jessicę Biel. Należy jeszcze wspomnieć o weteranie filmowym Danym Aykroydzie, który idealnie uzupełnia całą historię.
Chuck (Sandler) i Larry (James) spełniają marzenia większości młodych chłopców – są strażakami. Ich motto przed akcją to: „Wchodzimy razem i wychodzimy razem”. Mogą zawsze na siebie liczyć, na dobre i złe. W końcu są najlepszymi przyjaciółmi, chociaż ich światy różnią się, tworząc dwa przeciwległe bieguny. Larry spokojny i flegmatyczny grubasek, samotnie wychowujący dwójkę dzieci po śmierci swojej ukochanej żony. Chuck lekkoduch, podrywający wszystko co się rusza, nawet gosposię Larrego – hersztbabę o cuchnących skarpetkach.
Mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, czego najlepszym przykładem są ci dwaj panowie, którzy zawsze mogą polegać na sobie. Pewnego dnia ich przyjaźń została poddana wielkiej próbie. Larry chcąc zapewnić… swoim dzieciom przyszłość i zaplecze finansowe, musi ponownie się ożenić, aby polisa ubezpieczeniowa miała beneficjenta, którym nie koniecznie musi być zostać płeć przeciwna.
Po jednej z akcji strażaków, Chuck za uratowanie swojego życia, obiecuje Larremu, że zrobi dla niego wszystko. Wymawiając te słowa, nie sądził, że będzie musiał zmienić swój stan cywilny, stając się drugą połową w związku homoseksualnym. Początkowo ich układ miał tylko formę związku partnerskiego, jednak inspektorzy ubezpieczeń społecznych nie wierzyli w jego prawdziwość, przez co musieli wziąć prawdziwy ślub, z ceremonią w kościele, obrączkami, a nawet pocałunkiem. Panowie młodzi nie sądzili, że bycie gejem we współczesnym świecie może przysporzyć tylu kłopotów. Przekonali się na własnej skórze, jak nietolerancyjna jest otaczająca ich społeczność. Ile muszą włożyć wysiłku aby zostać zaakceptowanym i uznanym za pełnowartościowego człowieka. Nawet koledzy z pracy, którym nie raz uratowali życie, stworzyli dotychczasowo nie istniejącą barierę.
Film „Państwo młodzi: Chuck i Larry” nie jest wybitną komedią, która powala ze śmiechu na kolana. Treścią przypomina mi trochę komedię romantyczną „Troje do tanga” z Matthew Perry w głównej roli, gdzie poruszano tematykę męskich związków homoseksualnych. Jak dla mnie pierwszoplanowym zadaniem tego filmu jest nauczenie tolerancji. Chuck, który był uprzedzony do gejów, po pewnym czasie zrozumiał, że są to zwykli, normalni ludzie.
Nie można traktować ich jako zakałę ludzkości, zwyrodnialców, czy chorych ludzi. Każdy kocha na swój sposób i powinniśmy to uszanować. Film pokazuje także jak silna potrafi być przyjaźń i jak bardzo przyjaciele są nam potrzebni. Ten obraz jest dobrą szkołą życia, z której każdy z nas powinien wyciągnąć odpowiednie wnioski.
Reasumując: film jako komedia - wypada średnio, momentami można pozwolić sobie na chwilę uśmiechu na twarzy. Jednak nie humor jest tutaj najważniejszy. Najistotniejsze jest to, że wszyscy ludzie bez względu na rasę, płeć, wykształcenie, wiarę czy orientację seksualną są równi. To jest pierwszorzędne przesłanie „Państwa młodych: Chuck i Larry”, a dodatkowo mając u boku prawdziwych przyjaciół na pewno pokonany każdą przeszkodę na krętej drodze naszego życia.