Nicole Kidman trafiła do szpitala
Nicole Kidman trafiła w czwartek do szpitala, kiedy rozbił się Jaguar, w którym siedziała podczas zdjęć do filmu science fiction "Inwazja".
Aktorka spędziła w szpitalu dwie godziny. Ludzie z jej otoczenia zapewniają, że nic poważnego jej się nie stało. Jak donosi amerykańska gazeta "Us Weekly", Kidman była w szoku, jednak po dłuższym odpoczynku wróciła na plan jeszcze tego samego wieczora.
Do wypadku doszło przy prędkości ponad 70 km na godzinę. Na potrzeby zdjęć samochód, za którego kierownica siedziała aktorka, był ciągnięty przez pojazd, na którym zamontowano kamery. Na zakręcie pojazdy wpadły w poślizg i Jaguar Kidman uderzył w słup. Na szczęście aktorka i partnerujący jej 10-letni Jackson Bond, który jechał na siedzeniu pasażera mieli zapięte pasy bezpieczeństwa.
Mąż Nicole Keith Urban i jej 11-letni syn Connor Cruise byli obecni na planie zdjęciowym, kiedy doszło do wypadku.
W filmie "Inwazja" Kidman jako psychiatra odkrywa pozaziemskie pochodzenie tajemniczej epidemii. W scenie, podczas której doszło do wypadku, ucieka przed przypominającymi zombi istotami, które wskoczyły na maskę jej samochodu.