Nie ma głowy do numerów
Dorota Gawryluk, dziennikarka i prezenterka Polsatu cały czas jest zabiegana. Do tego stopnia, że nigdy nie może zapamiętać numeru telefonu do swojego męża. "Może to dobrze, bo dzięki temu rzadko do niego dzwonię i mąż nie odczuwa przesytu moją osobą" - żartuje sympatyczna dziennikarka. Nawet to, że w którymś momencie zamienili się z mężem telefonami komórkowymi, nie pomogło. A to dlatego, że swojego numeru Dorota też nie pamięta.
Ostatnio Dorota ma nowy problem. Jej kilkuletni syn Nikon (takie imię otrzymał po pradziadku wyznania prawosławnego) jest przez swoich kolegów przezywany Kodak. Mama cierpliwie tłumaczy mu, że to tylko żart, który powinien przyjąć ze zrozumieniem.
30.03.2000 02:00