Gdzie się podziały Wojska Ochrony Pogranicza?
Rzecz zaczyna się w roku’87. Uciekinier z NRD przekracza nielegalnie Odrę (tylko dlaczego ona taka wąska?). Strzelają do niego, on zaś sobie odpoczywa pod drzewkiem na otwartej polanie (gdzie się podziały Wojska Ochrony Pogranicza?). W kolejnych scenach widzimy, jak główny bohater filmu, Zyga organizuje z kolegami „przemyt” owego uciekiniera do „Ambasady Republiki Federalnej Niemiec”. Do jakiej znowu ambasady? Ambasady były, są i pewnie jeszcze długo będą w stolicy kraju, a nasi dzielni bohaterowie dojeżdżają ze zbiegiem najwyżej do Zielonej Góry. Niemiec mówi zresztą po niemiecku ze dwa słowa, za to – nie wiedzieć dlaczego – dobrze porozumiewa się po polsku. Nic dziwnego, skoro gra go polski aktor. To i tak drobiazg w porównaniu z upiornym rosyjskim Tomasza Kota grającego żołnierza Armii Czerwonej, zarazem (no, oczywiście) mafiosa i alfonsa.