''Niezgodna'': Kate Winslet narażała swoje nienarodzone dziecko

Zza oceanu dochodzą do nas wstrząsające wieści. Sześciokrotnie nominowana do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej i zdobywczyni jednej statuetki Oscara Kate Winslet zachowała się wybitnie nieprofesjonalnie, swoim postępowaniem narażając na śmierć swoje nienarodzone dziecko.

Znana ze swojego zaangażowania w przygotowywanie się do kreowanych przez siebie ról aktorka, na planie swojego najnowszego filmu postanowiła nie korzystać z pomocy dublerów i sama występować we wszystkich niebezpiecznych ujęciach.

Znana z zaangażowania w przygotowywanie się do kreowanych przez siebie ról aktorka, na planie swojego najnowszego filmu postanowiła nie korzystać z pomocy dublerów i sama występować we wszystkich niebezpiecznych ujęciach.

Niestety, zamiast poklasku kolegów i koleżanek z branży Winslet wywołała oburzenie konserwatywnych amerykańskich środowisk, gdy okazało się, że w czasie powstawania zdjęć była w trzeciej ciąży.

W debiutującym 4 kwietnia w polskich kinach przygodowym filmie akcji "Niezgodna" Winslet wcieliła się w postać Jeanine. Po raz pierwszy w swojej karierze aktorka wykreowała postać na wskroś negatywną.

Jak przyznała w wywiadzie, pomysł wcielenia się w czarny charakter chodził jej po głowie już od dłuższego czasu, jednak dopiero w przypadku tej produkcji zdecydowała się na zmianę swojego emploi.

- Od samego początku zdjęć zachowywałam się na planie bardzo wyniośle, chcąc pokazać, że swoją rolę traktuję niezwykle poważnie - mówiła.

- Chociaż sumienie podpowiadało mi, że powinnam zdjąć tę zimną maskę za kulisami i udowodnić, że naprawdę nie jestem taka zła, ostatecznie postanowiłam pozwolić im myśleć, że jestem wredną jędzą - opowiadała dziennikarzom USA Today aktorka.

Jak się okazało już po zakończeniu zdjęć, Winslet chciała zrobić naprawdę wszystko, aby nie wyjść z granej przez siebie roli. Pisząc "wszystko" mamy też na myśli narażenie ludzkiego życia.

W rozmowie z magazynem People Veronica Roth, autorka książki, na podstawie której powstał film, oraz jego reżyser Neil Burger wyjawili, że w trakcie kręcenia filmu ciężarna Kate Winslet z wielką determinacją osobiście chciała brać udział w większości niebezpiecznych scen akcji.

- Chciała mieć kontrolę nad wszystkim co się dzieje na planie - wyznała Roth. - To było naprawdę imponujące.

- Wzięła udział w kilku groźnie wyglądających sekwencjach, ale starała się zachować ostrożność - dodała autorka "Niezgodnej".

Zabawę na planie ostatecznie przerwał reżyser adaptacji, apelując do zdrowego rozsądku laureatki Oscara słowami: "To nie na moje nerwy - nie możesz już tego dłużej robić!".

- Kiedy zobaczyłem, jak w scenie pojedynku z aktorką grającą główną bohaterkę kilkukrotnie upadła, miałem dość - wyznał Burger.

- "Przestań, jesteś w ciąży!" krzyczałem, ale ona dalej chciała grać w scenach akcji - dodał.

- Kate jest nie tylko zaangażowaną aktorką, ale też oddaną matką. Dla roli jest w stanie poświęcić wszystko. Czasem po prostu trzeba w jakiś sposób ją powstrzymać. Wciąż uważam, że jest najlepszą aktorką swojej generacji - zakończył reżyser.

Popisy 38-letniej aktorki będziemy mogli oglądać już 4 kwietnia, kiedy "Niezgodna" pojawi się na ekranach polskich kin. Już teraz jednak wiemy, że aktorka narażała zdrowie i życie syna na próżno. W serwisie agregującym recenzje wpływowych dziennikarzy, produkcja może pochwalić się jedynie 27% pozytywnych recenzji.

Główną bohaterką filmu Neila Burgera jest szesnastoletnia Tris Prior (Shailene Woodley)
, której przyszło dorastać w społeczeństwie budowanym na zasadzie selekcji. Każdy nastolatek w metropolii powstałej na ruinach Chicago musi przejść test predyspozycji określający jego przynależność do jednej z pięciu grup.

Jeśli nie posiada żadnej z pięciu kluczowych cech, będzie żyć na marginesie. Jeśli zaś ma więcej niż jedną z nich, staje się Niezgodnym i czeka go śmierć. Chyba, że – tak jak Beatrice - będzie w stanie uciec i znaleźć drogę do podziemnego świata ludzi, którzy zdecydowali się rzucić wyzwanie bezdusznemu systemowi.

(mf/gk)