Robienie afery z niczego
– To zawracanie głowy z robieniem afery z tego, że Alicja Bachleda-Curuś zasiadała w jury w Gdyni. W każdym jury za granicą jest taka maskotka. Zawsze się bierze jakąś popularną aktorkę piękną i młodą, by była taką ozdobą. Tam są przecież inni od tego, żeby decydować o poziomie filmów i rozmawiać merytorycznie – mówi w rozmowie z Faktem Jan Nowicki.
– Nie upatruję w tym niczego nagannego. Nie ma tu żadnej sensacji – upiera się aktor.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )