Nowy hit Netfliksa. Historia, od której nie można się oderwać
Netflix swoją markę zbudował na oryginalnych produkcjach, które można obejrzeć tylko na platformie streamingowej. Wprawdzie w jego ofercie znajdują się także kinowe produkcje, ale rzadko odnoszą one spektakularny sukces. W Polsce od kilku dni bardzo dużą popularnością cieszy się jednak "Prawo krwi" z Kevinem Costnerem.
03.04.2023 | aktual.: 03.04.2023 12:14
Thriller "Prawo krwi" należy do tych kinowych produkcji, których premiera wypadła w okresie pandemii. W Stanach Zjednoczonych film pojawił się na dużym ekranie w listopadzie 2020 roku i trudno było wówczas liczyć na wysoką frekwencję (zarobił niespełna 10 mln dolarów wpływów). Niewiele osób miało więc okazję obejrzeć film w kinach.
Można więc uznać, że "Prawo krwi" jest na platformie steamingowej filmem niemal premierowym i, jak niemal każda kinowa produkcja, pozytywnie wyróżnia się na tle ogromnej filmoteki Netfliksa. Na portalu Rotten Tomatoes thriller zebrał 84 proc. pozytywnych opinii. "To niezwykle malownicza, ale i pełna napięcia podróż. Wciąga od tragicznego początku do samego końca" – napisała Susan Kamyab z "This Chix Flix".
LET HIM GO - Official Trailer [HD] - In Theaters November
Głównymi bohaterami filmu są emerytowany szeryf (Kevin Costner) oraz jego żona (Diana Lane), którzy po śmierci syna postanawiają opuścić swoje piękne ranczo w Montanie, aby odzyskać swojego wnuka. Chłopak trafił bowiem do niebezpiecznej rodziny żyjącej poza systemem, która nie ma zamiaru oddać dziecka.
"W dzisiejszej kinematografii coraz trudniej natknąć się na film, który potrafi jednocześnie oddać piękno krajobrazu, spokojnie opowiedzieć historię i przedstawić ciekawych bohaterów. Aktorstwo Costnera i Lane jest skromne, stonowane, w starym, dobrym stylu. Poza tym to trzymający w napięciu thriller, od którego nie można się oderwać" – napisał Nick Boyd.
"Prawo krwi" spodobało się też polskim widzom. Film z Kevinem Costnerem w czasie minionego weekendu był najpopularniejszym tytułem na platformie streamingowej Netfliksa.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach