Numer jeden w Polsce. W końcu rzucił widzów na kolana

"To pełna napięcia, przemyślana i tajemnicza historia, który daje widzom wiele satysfakcji. Ale kto w dzisiejszych czasach będzie chciał oglądać film utrzymany w stylu retro?" - zastanawiał się krytyk Deadline Hollywood. Kenneth Branagh, który po raz trzeci stanął po obu stronach kamery, miał świadomość, że aby zainteresować szerszą widownię, będzie musiał w jakiś sposób uwspółcześnić swoją opowieść. Zapewne z tego też powodu "Duchy w Wenecji" mają tak dużo cech horroru.

Tym razem Branagh sięgnął po mniej znaną powieść Agathy Christie "Wigilia Wszystkich Świętych". Dzięki temu mógł sobie pozwolić na dużo większe odstępstwa od oryginału. Przeniesienie akcji do mrocznego, podupadającego pałacu w Wenecji nadało historii bardzo ciekawy charakter i pomogło scenarzystom zbudować intrygującą opowieść.

Krytycy są zgodni, "Duchy w Wenecji" to świetny kryminał, zdecydowanie najlepszy z całej trylogii Branagha. Znacznie różniący się treścią od pierwowzoru, ale bardzo dobrze naśladujący styl Agathy Christie.

Niestety, mimo tych wszystkich starań i zalet, "Duchy w Wenecji" nie odniosły sukcesu w kinach. Film na całym świecie zarobił w kinach jedynie 122 mln dol. Znacznie mniej niż "Morderstwo w Orient Expresie" (350 mln) i "Śmierć na Nilu" (140 mln), które rozpowszechnianie było w okresie tuż po pandemii.

Wynik finansowy "Duchów w Wenecji" praktycznie przekreśla szanse powstania kolejnej części cyklu. Popularność na rynku VOD to za mało, by wytwórnia ponownie wyłożyła pieniądze na ten projekt. Film Kennetha Branagha jest obecnie numer jeden na platformie Disney+ w wielu krajach na świecie. W tym także w Polsce.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Zabójcy" Davida Finchera, "Informacji zwrotnej" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ostatnim sezonie "The Crown", gdzie, spoiler, ginie księżna Diana. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.