Peter J. Lucas: Masz wielki talent. Jedź do Hollywood!

Peter J. Lucas: Masz wielki talent. Jedź do Hollywood!
Źródło zdjęć: © AKPA

05.06.2015 | aktual.: 22.03.2017 17:14

Jestem facetem w średnim wieku z wysublimowanym poczuciem humoru – opisywał się w jednym z wywiadów

- Jestem facetem w średnim wieku z wysublimowanym poczuciem humoru – opisywał się w jednym z wywiadów.

Fani zapewne dodaliby coś o jego wszechstronnym talencie, a krytycy wspomnieliby o skłonności do... pakowania się w prawdziwe tarapaty. W końcu jeszcze kilka lat temu, zamiast skupiać się na planach zawodowych aktora, wszystkich znacznie bardziej pochłonęła obserwacja jego życia uczuciowego.


1 / 7

Wbrew marzeniom

Obraz
© Paweł Janecki/Wirtualna Polska

Talent sceniczny wykazywał już od najmłodszych lat – jako dzieciak zafascynowany był muzyką; grał i śpiewał, ciągnęło go też do publicznych występów.

Początkowo nie sądził jednak, że jego marzenia doczekają się realizacji. Po ukończeniu liceum został studentem na poznańskiej politechnice, ucząc się na Wydziale Maszyn Roboczych i Pojazdów. Wciąż śpiewał, choć raczej amatorsko, i pewnie gdyby nie namowy bliskich, nigdy nie zrobiłby kariery jako aktor.

2 / 7

''Pozwolili mi żyć moim marzeniem''

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl http://filmpolski.pl

- Największy wkład w moją karierę miała oczywiście mama, która wspierała mnie i zachęcała, żebym robił to, czego naprawdę chcę. Kiedy żyjesz w Polsce, oczekuje się od ciebie, że skończysz studia, znajdziesz pracę w zawodzie. Po czterech latach na uniwersytecie, kiedy zostało mi pół roku do zdobycia tytułu magistra, uznałem, że to nie jest to, co faktycznie chcę robić.

Zrozumiałem, że chcę śpiewać, i zapisałem się do dwuletniej szkoły muzycznej – opowiadał Lucas w jednym z wywiadów. - Myślę, że mama to rozumiała i wraz z tatą pozwolili mi żyć moim marzeniem.

3 / 7

Bez ryzyka

Obraz
© AKPA

Przyszły gwiazdor zrobił więc sobie przerwę od uniwersytetu i skupił się na zajęciach w Zawodowym Studium Piosenkarskim. Był jednak ostrożny i nie zamierzał ryzykować.

- Kiedy ukończyłem szkołę muzyczną, wróciłem na politechnikę, by otrzymać dyplom. Zrobiłem to dla rodziców, bo wiem, że na tym im zależało. Powtarzali: „Okej, jeśli te plany nie wypalą, przynajmniej będziesz miał prawdziwą pracę”.

Nie musieli się jednak martwić. Ich syn rzucił się w wir występów, zgarniając kolejne nagrody i słowa uznania. Po sukcesie na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu wiedział już, że jego decyzja była słuszna.

4 / 7

''Jedź do Hollywood!''

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Pod koniec lat 80. wyjechał do Anglii. Zgłosił się na casting do reklamy i z miejsca zachwycił producentów. Nie tylko otrzymał rolę, ale i usłyszał ważną wskazówkę: - Masz wielki talent i dobry akcent. Jedź do Hollywood!

Dwa lata później był już w Stanach Zjednoczonych. Tym razem nie poszło mu już tak łatwo – oferty nie napływały, więc musiał dorabiać jako kurier. Przybrał też pseudonim łatwiejszy do wymówienia dla obcokrajowców – Peter J. Lucas.

- Peter pochodzi od Piotra – tłumaczył. - Wytypowałem kilka potencjalnych nazwisk, z których mój agent i menedżer wybrali właśnie „Lucas”. Ponieważ jednak odkryłem, że w tym biznesie istnieje już Peter Lucas, dodałem „J”, od mojego drugiego imienia, Józef.

5 / 7

Prawie się poddał

Obraz
© opublikowane w serwisie filmpolski.pl

Pierwsze niepowodzenia zupełnie go zniechęciły. Wrócił nawet do Polski i rozważał pozostanie w kraju. To rodzice namówili go, by pod żadnym pozorem się nie poddawał.

Po długich miesiącach, w ciągu których jedynie statystował na planie, wreszcie los się do niego uśmiechnął. Lucas wystąpił gościnnie w kilku serialach, potem otrzymał rolę rosyjskiego reportera w hicie „Dzień Niepodległości”. Od tamtej pory wiodło się mu coraz lepiej – grywał w mniejszych i większych produkcjach, również tych polskich; sympatię rodaków zaskarbił sobie rolą Szakala w „Kilerów 2-ów”.

6 / 7

''Chce przejąć wszystko, co mam''

Obraz
© AKPA

O aktorze zrobiło się wyjątkowo głośno, gdy kilka lat temu przyjechał do Polski wziąć udział w „Tańcu z gwiazdami”. W 1991 roku Lucas ożenił się z Elke Lesso (na zdjęciu), amerykańską bizneswoman, jednak w czasie trwania programu na jaw wyszedł jego romans z producentką Agnieszką Koniecką.

Jak twierdzą media, artysta długo się wahał, którą z kobiet wybrać, ale jak się okazało, to nie od niego zależała ta decyzja. Kochanka zaszła w ciążę, a zdradzona żona nie chciała słuchać żadnych tłumaczeń i złożyła papiery rozwodowe. Rozpętała się wojna o majątek i wzajemne oskarżenia.

- Ta cała sprawa jest dla mnie bardzo trudna – cytowała słowa Elke Rewia. - On nie przejawia żadnego szacunku wobec mojej osoby. Chce przejąć wszystko, co mam. Przyszedł z niczym, a teraz nie dość, że żąda moich pieniędzy, to chce pozwolenia sądu na widywanie się... z psem!
(sm/mn)

7 / 7

Powróci na ekrany?

Obraz
© ONS.pl

W ostatnich latach Lucas nie grywał zbyt dużo i pojawiał się głównie na małym ekranie. Wystąpił w serialu "Nikita" i dwóch polskich produkcjach, "Paradoksie" i "Hotelu 52".

W 2015 roku nie pojawił się w żadnej rodzimej produkcji, zaś jedynym zagranicznym filmem, w którego obsadzie się znalazł jest „Assassin's Fury”. W thrillerze Davida A. Priora wciela się w postać Geerta De Vliegera. Data premiery nie jest jeszcze znana.
(sm/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (121)