Piotr Trojan zagrał Tomasza Komendę. "Miałem świadomość, jaka to trudna sprawa"
Przygotowania do roli Tomasza Komendy wymagała od Piotra Trojana szeregu wyrzeczeń. Jak opowiada aktor, rola była bardzo wyczerpująca, zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
Piotr Trojan zagrał głównego bohatera w filmie "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy". Ekranizacja niezwykłej i bulwersującej historii trafi na ekrany 18 września. W uroczystej premierze 10 września wziął udział Tomasz Komenda i jego bliscy.
Teraz Piotr Trojan mówi w wywiadach o zawodowym wyzwaniu, jakim było wcielenie się w Komendę i o wyrzeczeniach, jakich musiał się podjąć, przygotowując się do roli. W rozmowie z portalem natemat.pl wyjawił, że schudł 10 kg. Opowiedział także o najtrudniejszych momentach w pracy nad rolą.
Piotr Trojan zagrał Tomka Komendę. "Wstrząsająca jest ta niemoc"
- Wszystko zaczęło się od castingów. Trwały bardzo długo. Najpierw wysyłaliśmy selftape, na którym nagrywaliśmy jedną z najbardziej hardcore’owych scen filmu. Miałem świadomość, jaka to jest trudna sprawa. Jednak jak pochłonąłem wszystkie dostępne materiały i przeczytałem książkę Grzegorza Głuszaka "25 lat niewinności. Historia Tomasza Komendy”, to wszystko bardzo to we mnie rezonowało. I przeniosło się na nagranie – mówił w wywiadzie.
Aktor przyznał, że nieocenione w przygotowaniach były spotkania z samym Komendą i jego bliskimi. Przyznał, że rozmowy z nimi głęboko poruszyły ich nawzajem. Opowiedział także, jak przechodził metamorfozę do filmu.
- Miałem też specjalną dietę, bo musiałem schudnąć do kilku scen 10 kilogramów, a i tak jestem dość szczupły. Głód był straszny. Uczyłem się też mówić w sztucznych zębach – brałem je na spotkania ze znajomymi. W pewnym momencie już nie zauważali, że mam je na sobie – dodał w rozmowie z portalem.