''Pod Mocnym Aniołem'': Henryk Gołębiewski znowu na bezrobotnym

''Pod Mocnym Aniołem'': Henryk Gołębiewski znowu na bezrobotnym
Źródło zdjęć: © AFP

10.02.2014 | aktual.: 10.04.2017 13:37

57-letni Henryk Gołębiewski nie ma ostatnio szczęścia w pracy. Karierę zaczynał jako młody chłopiec, a po rolach w popularnych serialach („Wakacje z duchami”, „Podróż za jeden uśmiech”, „Stawiam na Tolka Banana”) spodziewano się, że zrobi wielką filmową karierę.

57-letni Henryk Gołębiewski nie ma ostatnio szczęścia w pracy. Karierę zaczynał jako młody chłopiec, a po rolach w popularnych serialach („Wakacje z duchami”, „Podróż za jeden uśmiech”, „Stawiam na Tolka Banana”)
spodziewano się, że zrobi wielką filmową karierę.

Niestety, jego dalekosiężne plany pokrzyżował alkohol. Aktor przez lata zmagał się z uzależnieniem i coraz rzadziej pojawiał się na ekranach.

Przypomniał o sobie w 2002 roku filmem „Edi”. Wtedy wydawało się, że Gołębiewski wreszcie zwalczył nałóg i na dobre powróci do grania. Ale okazuje się, że... znowu zabrakło dla niego ról.


1 / 4

Grywa jedynie epizody

Obraz
© AFP

Aktor jest swoją sytuacją bardzo przygnębiony. Jak donosi Fakt, Gołębiewski narzeka na brak pieniędzy, ale przede wszystkim na brak ofert pracy.

Od czasu do czasu występuje gościnnie w jakimś serialu. W filmach udaje mu się pojawić jedynie na trzecim planie (ostatnio dostał niewielką rólkę w filmie „Pod Mocnym Aniołem” Wojciecha Smarzowskiego)
.

2 / 4

Pracował jako parkingowy

Obraz
© AFP

Jego problemy zaczęły się wraz z zakończeniem emisji serialu „Plebania”, w którym wcielał się w Kazia Machejkę.

Magazyn Na żywo podaje, że aby utrzymać rodzinę (żonę Marzennę Matusiak i kilkuletnią córeczkę Różę), Gołębiewski chwyta się każdej pracy, szukając sposobu na zarobienie paru groszy.

Przez dłuższy czas pracował* w ekipie remontowej, był również parkingowym.*

3 / 4

''Nie piję!''

Obraz
© AFP

Gołębiewski twierdzi, że nie może znaleźć pracy w filmie, gdyż ludzie z branży są przekonani, że aktor wciąż ma problem z alkoholem.

- Nie piję! Byłbym ostatnim głupcem, gdybym pił. Mam rodzinę, małą córeczkę... - zapewniał Gołębiewski w rozmowie z Super Expressem.

- To złośliwe plotki z tym piciem. Może ktoś chciał mi dać rolę, ale od drugiej osoby usłyszał: „Heniowi nie dawaj, bo pije”. A ja byłem nawet ostatnio na premierze filmu i na bankiecie, ale alkoholu nie tknąłem.

4 / 4

''Nic u mnie nie słychać''

Obraz
© AFP

- Nic nowego mi się nie szykuje - mówił jeszcze niedawno aktor w Super Expressie. - A chętnie grałbym więcej - dodaje.

- Nic u mnie nie słychać, nie mam żadnych planów i propozycji zawodowych. Nie wiem, co się stało, może potrzebują młodych – żalił się jakiś czas później w rozmowie z Faktem.

Jeszcze w tym roku do kin wejdzie najnowszy film z udziałem Gołębiewskiego, „Ostatni klaps” w reżyserii Gerwazego Reguły – ale na ekranie aktor pojawi się zaledwie na krótką chwilę. Główną rolę powierzono... Mai Frykowskiej, która wciela się w gwiazdę porno (więcej tutaj)
. (sm/gk/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (274)