Półpasiec i 9 kg w dół. Dla roli musiała katować swoje ciało
Nowy film Demi Moore to tzw. "horror ciała". Aktorka nakręciła wiele mocnych, a momentami i ohydnych scen. Odbiło się to i na jej własnym organizmie.
W horrorze "Substancja", Demi Moore wciela się w rolę Elizabeth Sparkle, gwiazdy filmowej, która zmagając się z upływającym czasem, sięga po tajemniczy narkotyk. Dzięki niemu jest w stanie się sklonować. Jej młodsza wersja może korzystać z życia, ale tylko przez kilka dni. Po wyznaczonym czasie panie muszą się zamienić. Film zbiera mnóstwo dobrych recenzji, choć nikt nie ukrywa, że to wstrząsający, a momentami nawet ohydny film, w którym Demi Moore odgrywa rolę życia. Aktorka śmiało opowiada, że kręcenie bywało katorgą, która odbiła się na jej ciele.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najbardziej wyczekiwane premiery filmowe 2024 roku
Demi Moore straciła na planie 9 kg
Obie aktorki udzielają teraz wielu wywiadów, w których opowiadają o kulisach pracy nad wyczekiwanym filmem. Moore w rozmowie z "L.A. Times" powiedziała: - By dać ci obraz tego, jak intensywna była to praca to powiem, że w pierwszym tygodniu, gdy wystartowaliśmy i na planie grałam tylko ja i Margaret, dostałam półpaśca. A potem schudłam jakieś 9 kilogramów.
Przypomnijmy tylko, że półpasiec to choroba zakaźna wywoływana przez tego samego wirusa, który odpowiedzialny jest za ospę. Może się uaktywnić, gdy mamy obniżoną odporność. Objawy na początku przypominają przeziębienie, potem pojawiają się problemy skórne - wysypka, zaczerwienienie, rumień z pęcherzami.
Margaret Qualley, która w "Substancji" wciela się w młodszą wersję gwiazdy, przyznała w tym samym wywiadzie, że ona z kolei nabawiła się ostrego trądziku, który towarzyszył jej przez cały okres zdjęć.
"Substancja" jest brutalnie szczerym obrazem branży rozrywkowej, jednocześnie kwestionującym ustalone normy piękna i pożądania. Horror, który rozgrywa się w życiu kobiet, przekłada się na ich ciała. I jak się okazuje, nawet aktorki wcielające się w główne role poczuły to na swoich ciałach.
Moore w rozmowie z "Variety" przyznała, że niektóre sceny były dla niej szczególnie trudne. Aktorka zmuszona była do wykonania 45 ciężkich dubli jednej z najbardziej emocjonujących scen w filmie - ukrywania oznak starzenia podczas szykowania się do randki. 61-letnia aktorka przyznała, że współpraca z reżyserką Coralie Farfeat, która słynie z długiego procesu twórczego, była wyjątkowo wymagająca. "Moja twarz była po prostu surowa" - wspomina Moore. Ostatecznie to interwencja makijażystki zakończyła długotrwałe nagrania, gdy gwiazda uznała, że dłużej już nie pociągnie.
Premiera "Substancji" zaplanowana jest w Polsce na 20 września.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o krwawej jatce w "Obcy: Romulus", przeżywamy szok po serialu "Szympans, moja miłość" i wydajemy wyrok na nowym sezonie "Pierścieni Władzy". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: