Pięć na pięć. Zagraniczne media zachwycone polską produkcją
W 2020 r. premierę miały "Cząstki kobiety" w reżyserii Kornéla Mundruczó. Nominowany do Oscara i Złotego Globu film powstał na podstawie spektaklu (drugiego zrealizowanego w Polsce) tego samego twórcy. Przedstawienie pokazywane jest właśnie na gościnnych występach w Londynie, a recenzje w zagranicznej prasie są więcej niż przychylne.
Sztuka autorstwa Mundruczó i jego partnerki Katy Wéber zadebiutowała na deskach warszawskiego TR w grudniu 2018 r. Tekst bazuje na własnych doświadczeniach artystów związanych z utratą dziecka. – Po prostu o tym nie rozmawialiśmy. A później niespodziewanie przeczytałem kilka fragmentów z notatnika Katy [przedstawiających kłótnię między matką a córką o właściwy sposób opłakiwania śmierci] pod tytułem "Cząstki kobiety" i pomyślałem: "O mój Boże, jak głęboko to zepchnęłaś?" – mówił Mundruczó. Scenarzystka przyznała, że nawet nie zdawała sobie sprawy z tego, że jest w żałobie, ale pisanie okazało się dla niej najlepszą terapią.
Dwa lata później Netflix nakręcił film na podstawie przejmującego spektaklu. Obsada była doprawdy doborowa: na ekranie pojawili się bowiem Vanessa Kirby (nominacja do Oscara i Złotego Globu dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej), Shia LaBeouf, Ellen Burstyn, Molly Parker, Sarah Snook, Iliza Schlesinger, Benny Safdie, Jimmie Fails i Domenic Di Rosa. To dzięki tej produkcji świat poznał dramatyczną historię współczesnych kobiet, walczących o prawo do decydowania o własnym życiu. Teraz widzowie mogą się z nią zmierzyć po raz kolejny dzięki zagranicznym pokazom polskiego przedstawienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najbardziej wyczekiwane premiery filmowe 2024 roku
"Cząstki kobiety za granicą". Recenzje mówią same za siebie
Claire Armitstead z "The Guardian" zauważyła, że podobnie jak film sztuka rozpoczyna się od długiej, 23-minutowej sekwencji kręconej dodatkowo kamerą w jednym ujęciu, która przedstawia tragicznie zakończony poród domowy. Chociaż scenografia czy dialogi są niemal identyczne jak w wersji kinowej, to tutaj robią o wiele większe wrażenie. Autorka wspomina m.in. o dającym się odczuć na widowni mocnym zapachu kawy, który przyprawił ją o mdłości, a innych widzów doprowadził nawet do omdleń. Tutaj, w możliwości bezpośredniego oddziaływania na widza, ujawnia się wyższość teatru nad wielkim ekranem.
Według recenzentki, która przyznała spektaklowi maksymalną liczbę pięciu gwiazdek, finalny efekt nie byłby jednak tak porażający, gdyby nie "światowej klasy zespół z TR Warszawa". W obsadzie znaleźli się Agnieszka Żulewska, Dobromir Dymecki, Monika Frajczyk, Magdalena Kuta, Sebastian Pawlak, Justyna Wasilewska i Julia Wyszyńska.
Film "Cząstki kobiety" Kornéla Mundruczó jest dostępny na platformie Netflix.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cząstki kobiety | Oficjalny zwiastun | Netflix
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: