Premiera "U Pana Boga za miedzą"
W filmie „U Pana Boga za miedzą” Jacek Bromski po raz kolejny zabrał nas do Królowego Mostu na Podlasiu, gdzie czas płynie wolniej i nikt się nie spieszy.
Premiera filmu Jacka Bromskiego
W filmie "U Pana Boga za miedzą" Jacek Bromski po raz kolejny zabrał nas do Królowego Mostu na Podlasiu, gdzie czas płynie wolniej i nikt się nie spieszy. Pomidory dojrzewają w słońcu, ogórki kiszą się na potęgę, chleb najlepiej smakuje ze smalcem, a słoninka do spółki z bimberkiem.
Katarzyna Śmiechowicz, Jacek Bromski, Barbara Torzewska
Razem z wcześniejszymi komediami – „U Pana Boga za piecem” i „U Pana Boga w ogródku” – Jacek Bromski stworzył rodzaj filmowej trylogii. Choć, jak podkreśla reżyser, świat to nieco baśniowy, w nim również zakłócony zostaje spokój. Nic dziwnego, skoro akcja zatacza coraz szersze kręgi, wychodząc zza pieca do ogródka, a w końcu za miedzę.
Agnieszka Kotlarska
Oprócz stałych bohaterów, jak ksiądz proboszcz (Krzysztof Dzierma) i komendant policji (Andrzej Beya-Zaborski,) w Królowym Moście pojawiają się goście z zewnątrz, wnosząc do tego prowincjonalnego, sielskiego zakątka, problemy wielkiego świata.
Tym razem harmonię burzy atrakcyjna instruktorka Marina (Agnieszka Kotlarska), która przybywa do miasteczka, aby zapoznać policjantów z obsługą komputera, oraz Amerykanin z odzysku - Staś Niemotko (Grzegorz Heromiński), który po 20 latach emigracji wrócił na ojcowiznę.
Grzegorz Heromiński na premierzeGrzegorz Heromiński na premierze
Karolina Nowakowska
Głównym wątkiem komedii są przygotowania do wyborów na burmistrza. Do walki o władzę w Królowym Moście staje dotychczasowy burmistrz (Mieczysław Fiodorow) i miejscowy biznesmen Śliwak (Ryszard Doliński).
Kampania wyborcza jest bezpardonowa, a wszelkie reguły gry zostają złamane, gdy włącza się do niej banda Gruzina. Na szczęście Jerzy Bocian (Emilian Kamiński) rozprawia się z bandziorami terroryzującymi miasteczko niczym Gary Cooper w westernie „W samo południe”, a film kończy się happy endem - ślubem Mariny ze Stasiem Niemotko.
Wywiad z Olgierdem ŁukaszewiczemWywiad z Olgierdem Łukaszewiczem
Krzysztof Dzierma, Wojciech Solarz
Twórcy filmu, przybyli licznie na premierę do Cinema City Sadyba, zachwalali uroki życia w swoich małych ojczyznach.
„Mam na swoim Podlasiu spokój. Muszę przyznać, że w Warszawie czuję się nie za dobrze. Za dużo tu wszystkiego, za gwarno. Mieszkam w kolonii, gdzie jedno domostwo jest od drugiego bardzo oddalone. Bywa, że zimą przez kilka dni nie widzę człowieka. Wcale nie jest mi źle z tego powodu. U mnie w gospodarstwie o każdej porze roku jest co robić – drwa narąbać, nareperować to i owo. W tym roku stara, dzika grusza obrodziła, więc i naleweczka będzie”- mówi Krzysztof Dzierma, który, podobnie jak jego bohater, ceni sobie życie gospodarskie.
Andrzej Zaborski, Tomasz Sapryk
Z życiem na Podlasiu nie mógłby się rozstać na dłużej również Andrzej Beya-Zaborski. „Siedziałem u siebie w buszu, łowiłem ryby i czekałem, aż przestanie padać deszcz. Niestety, nic nie złapałem, bo musiałem przyjechać do Warszawy” – wyznaje.
4 i pół minuty z twórcami filmu4 i pół minuty z twórcami filmu
Emilian Kamiński, Justyna Sieńczyłło
Emilian Kamiński przyznaje, że i on w Królowym Moście odnalazłby się bez problemu.
„Mieszkam w Józefowie pod Warszawą. Nad Świderem mamy piękne łąki, które przypominają mi klimat mojego dzieciństwa. Czuję się tam prawie jak w Królowym Moście, w Białostockiem natomiast czułem się jak w domu” – orzekł filmowy Bocian.
Zobacz zwiastun filmuZobacz zwiastun filmu
Krzysztof Dzierma, Barbara Torzewska, Grzegorz Heromiński
„To moje strony rodzinne. Jestem z Podlasia i umiem mówić tak jak oni. Tam spędziłem całe dzieciństwo, bardzo lubię tych ludzi i te filmy” – powiedział. Grzegorz Heromiński, który podobnie jak jego bohater, blisko 20 lat spędził w Stanach, zapowiada z kolei, że z chęcią opowiedziałby o swoich doświadczeniach zdobytych za Oceanem być może w filmie podobnym do komedii „U Pana Boga za miedzą”.
"Śmiała sesja polityka" - fragment filmu"Śmiała sesja polityka" - fragment filmu
Daniel Olbrychski
Obecnemu na premierze Danielowi Olbrychskiemu do Królowego Mostu też było po drodze.
"Baba + samochód = kłopoty" - fragment filmu"Baba + samochód = kłopoty" - fragment filmu
Marek Koterski z żoną
By zobaczyć film, na premierę przybył również kultowy polski reżyser Marek Koterski wraz z żoną.