Priscilla Presley o seksie z Elvisem. Miała wtedy 14 lat

"Priscilla" to najnowszy film Sofii Coppoli, oparty na autobiografii żony króla R'N'R "Elvis i ja". Reżyserka opowiada o dorastaniu młodej dziewczyny u boku ikony popkultury i jej powolnej emancypacji, odkrywaniu swojego "ja", aż do wyrwania się ze złotej klatki. Przygotowując się do realizacji tego filmu, Coppola spędziła długie godziny ze swoją bohaterką. Ostatecznie Priscilla została producentem wykonawczym obrazu.

Na poniedziałkowej konferencji prasowej w Wenecji Priscilla sporo mówiła nie tylko o filmie, ale także o życiu z Elvisem. Poruszyła m.in wątek pierwszych spotkań z przyszłym mężem w Niemczech, gdzie odbywał on służbę wojskową, podobnie zresztą jak ojczym dziewczyny. Miała wówczas 14 lat, a piosenkarz 24.

- Elvis był bardzo wylewny, zwierzał mi się z sercem na dłoni, a ja byłam osobą, która potrafiła go słuchać i pocieszać. Byłam dojrzała ponad swój wiek. Ludzie myślą: "Och, musiał być seks". Absolutnie nie, nie było wtedy żadnego seksu - cytował żonę Presley'a magazyn "The Rolling Stone".

Jednocześnie we wspomnianej książce, na której bazuje film, Priscilla przyznała się do namiętnych pocałunków i czułości z dorosłym Elvisem, szczególnie w wieczór poprzedzający jego powrót do ojczyzny w marcu 1960 r.

Priscilla miała nalegać na współżycie podczas kolejnych spotkań już w Graceland ale Elvisowi zależało, żeby pozostała dziewicą aż do ślubu, który odbył się w 1967 r. Jego woli stało się zadość. Dziewięć miesięcy później na świat przyszła Lisa Marie, a Elvis zupełnie stracił fizyczne zainteresowanie żoną. Para rozwiodła się w 1973 r.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wplątujemy się w "Ukrytą sieć", wracamy do szokującego procesu "Depp kontra Heard" oraz ponownie zasiadamy do kanapkowej uczty w "The Bear". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.