Cięta riposta. Syn Gierka krótko go podsumował
Od premiery "Gierka" w kinach i na Netfliksie minęło już wiele miesięcy. Temat kontrowersyjnej produkcji o działalności I Sekretarza KC PZPR powrócił na języki za sprawą najnowszego wywiadu, w którym Aleksander Kwaśniewski nazwał film "absolutnym chłamem". Producent "Gierka" nie pozostał dłużny byłemu prezydentowi.
28.07.2022 | aktual.: 28.07.2022 18:06
- To po prostu zły film, nieadekwatny do epoki historycznej, którą miał przedstawiać. Przecież ja te czasy znam. Po prostu czułem ból, jak to oglądałem - mówił Aleksander Kwaśniewski o "Gierku" w rozmowie z NaTemat. Były prezydent przyznał się, że wyszedł z kina, bo nie mógł wytrzymać na tym "absolutnym chłamie".
"Gierek" z Michałem Koterskim w roli tytułowej trafił do kin w styczniu 2022 r. Został też udostępniony na Netfliksie, gdzie cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem. "Utrzymywał się przez miesiąc w top 10 Netflixa i ponad tydzień numer 1 (w niepodzielonym rankingu na filmy i seriale), a na tej platformie tygodniowo ląduje po 3-4 premiery nowych filmów i seriali. W kinach też był numer 1" - chwali się Heathcliff Janusz Iwanowski.
Producent "Gierka" napisał to na Instagramie w odpowiedzi na słowa Aleksandra Kwaśniewskiego, obok których nie mógł przejść obojętny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Do tego, że film się nie spodobał, odnoszę się z szacunkiem, jak do opinii każdego widza. […] Jednak z tezą, że były prezydent był świadkiem tamtych czasów, już nie mogę się zgodzić" - napisał Iwanowski. "Film kończy swoją opowieść w 1982 r., a P. Kwaśniewski dopiero w 1985 r. w rządzie premiera Messnera został ministrem do spraw młodzieży czy jakoś tak" - zauważył producent filmowy.
Iwanowski zdradził, że "w czasie rozmów z bliskimi ludźmi z ekipy Edwarda Gierka, nikt nie wspomniał o panu Kwaśniewskim". Adam Gierek, syn I sekretarza KC PZPR miał powiedzieć producentowi, że też nie pamięta Kwaśniewskiego wśród politycznych elit tamtych czasów. "Nie. On był wtedy tylko harcerzykiem w ZSMP" - miał powiedzieć syn Gierka.
"Rozumiem, że może nie spodobała się P. Kwaśniewskiemu postać generała w filmie, bo on swoją karierę i debiut polityczny zawdzięcza generałom stanu wojennego, ale to już inna historia i może na inny film" - skwitował producent "Gierka", który zebrał w większości bardzo negatywne opinie ze strony krytyków.
Z tego powodu akcja reklamowa filmu z Koterskim opierała się nie na wyimkach z recenzji, ale cytatach rzekomych widzów zamieszczanych w mediach społecznościowych.