Skandalista Rainer Werner
Nad grobem Fassbindera stanęło podobno wielu artystów, którzy w istocie nie znali Fassbindera i nie żywili do niego przyjaznych uczuć.
Za jego życia wszystkim było łatwiej wchodzić z nim w konflikty i obsypywać obelgami, na jakie (nie?) zasłużył.
Ostatnim filmem Fassbindera była historia pięknego Querelle – mężczyzny, którego imię w dosłownym tłumaczeniu znaczy "kłótnia, sprzeczka". Pod tym względem mógłby on stanowić niezłe alter ego samego reżysera, który nie słynął z delikatności ani dbałości o relacje międzyludzkie.
Niemieckie media wrzały od skandali, które *Fassbinder prowokował swoim zachowaniem i słowami wypowiadanymi podczas udzielania wywiadów.* Odkąd światowi krytycy uznali go za jednego z czołowych niemieckich reżyserów pokolenia, narodowa prasa zaczęła nader poważnie traktować jego wybryki.
Reżysera "Opowieści o Effie Briest"(1974) atakowały rozmaite środowiska – konserwatyści za nieposzanowanie tradycji i powiązania z radykalną lewicą, lesbijki za bijący z jego filmów seksizm, feministki za rzekomą mizoginię. Marksiści oskarżyli go o ideologiczną sprzedajność, Żydzi o antysemityzm.
Zdaje się jednak, że *Fassbinderowi zależało na robieniu kontrowersyjnego szumu wokół siebie* i kpił z co łatwiej popadających w złość medialnych postaci.
* Prowadził agresywnie nonkonformistyczny styl życia*, zawsze chodził w ciemnych okularach, skórzanej kurtce i prowokował chmurnym wyrazem twarzy.