Recenzja ''Płynących wieżowców'' - Najpiękniejsza para roku!
Co oznacza tytuł ''Płynące wieżowe'' ? Tomasz Wasilewski, odpowiada, że to symbol nadziei; obietnicy, że wszystko będzie dobrze.
10.09.2013 | aktual.: 21.03.2018 13:35
Czym są ''Płynące wieżowce'' dla polskiego kina? Rewoltą! Inicjacją! Coming outem! Poruszającą historią miłosną, która, dzięki swojej prostocie, szczerości wynikającej z ujmującego naturalizmu niektórych scen i niezwykłej intymności bijącej z ekranu, podwyższa jakość rodzimej kinematografii. Zdolnego reżysera, autora ''W sypialni'', możemy nazwać młodym talentem o fenomenalnym wyczuciu filmowych tematów. Nazwijmy go też prekursorem, który zrealizował pierwszy w historii polskiego kina obraz prezentujący miłość homoseksualną. Jednak Wasilewski to przede wszystkim twórca o wyjątkowej, subtelnej estetyce, wykorzystujący proste środki wyrazu, do przedstawienia historii ważnych, opowiadających o współczesnej Polsce. Koniec z rozliczaniem się z przeszłością, koniec z fikcyjnymi postaciami. ''Płynące wieżowce'' wytaczają nowy kierunek - czas na kino autorskie, autentyczne, opowiadające o Polsce i o Polakach, tu i teraz. Nic dziwnego, że zagraniczna festiwalowa publiczność przyjmuje jego najnowszy obraz z honorami, a polscy widzowie, spragnieni odważnego oraz szczerego kina, zaskakują dojrzałością. ''Płynące wieżowce” w istocie stały się symbolem nadziei i zmian na lepsze, ale dla naszego kina. To jeden z najważniejszych filmów dekady.
Kuba ( Mateusz Banasiuk ) jest sportowcem. Wyczynowo trenuje pływanie. Mieszka razem ze swoją matką ( Katarzyną Herman ) oraz długoletnią dziewczyną Sylwią ( Marta Nieradkiewicz ), z którą żyje w szczęśliwym związku. Przypadkowo na jednym z wernisaży, na który zabiera go Sylwia, Kuba poznaje Michała ( Bartosz Gelener ). Młodzi mężczyźni zaprzyjaźniają się ze sobą, a ich znajomość szybko zamienia się w fascynację. Obaj są przerażeni łączącym ich uczuciem. Jednak „Płynące wieżowce” to nie jest film o miłości dwóch gejów. Odważyłabym się powiedzieć, że to nawet nie jest film gejowski, pomimo ewidentnego charakterystycznego wątku głównego. „... Wieżowce” prezentują historię miłosną matki do syna, kobiety do mężczyzny i niechcianej, zwalczanej miłości mężczyzny do mężczyzny. Jednak to wybory jakie podejmą główni bohaterowie budują narrację i dramaturgię wydarzeń. One są istotą najnowszej produkcji Wasilewskiego. Poszukiwanie odpowiedzi i dorastanie do własnej tożsamości oraz odpowiedzialności są siłą wypadkową decyzji podjętych przez czołowe postaci. Nie można również przemilczeć emocjonalnej siły „Płynących wieżowców”, która uderza w publiczność, zalewa klimatem i nakieruje ich uwagę na uczucia, a nie genderowy aspekt historii. To właśnie dzięki takiej charakterystyce zaprezentowanych wydarzeń, tak łatwo jest mi porównać najnowszą produkcję Wasilewskiego do nagrodzonego w Cannes „Życia Adeli: Rozdział 1 i 2” Abdellatifa Kechiche’a.
>>> NASZ WYWIAD Z KOMPOZYTOREM MUZYKI DO FILMU - BAASCHEM <<<
Wasilewski zgromadził na swój plan znakomitych aktorów. Każdy z nich wygłasza swoje kwestie i prezentuje własny dramat w sposób niezwykle delikatny. Wszystko opiera się na niuansach, drobnych spojrzeniach i tembrze głosu. Mistrzami w tej dziedzinie bezdyskusyjnie zostali Mateusz Banasiuk i Marta Nieradkiewicz. Banasiuk zaprezentował bolesne studium dojrzewania do własnej tożsamości i akceptacji tego, co do tej pory było niemożliwe. Warunki fizyczne oraz umiejętności kreacyjne tego młodego aktora z pewnością zaowocują niejedną nagrodą i błyskotliwą karierą w przemyśle filmowym. Natomiast Nieradkiewicz zdążyła już pokazać swój wszechstronny talent i odwagę w filmie „Z miłości”Anny Jadowskiej. W filmie „Płynące wieżowce”, w którym jej postać desperacko walczy o miłość ukochanego mężczyzny, zaprezentowała niesamowitą skalę swoich możliwości. Śmiało można przyznać, że to jedna z najciekawszych polskich aktorek młodego pokolenia. Natomiast Bartosz Gelner zachwyca nie tylko niezwykłą aparycją, ale również charyzmą. Nie sposób oderwać od niego wzroku na ekranie. Scena, w której jego bohater przyznaje się do homoseksualizmu przy rodzinnym stole przejdzie do historii polskiego kina.
Oczywiście nie wolno zapomnieć również o znakomitej Katarzynie Herman, Izabeli Kunie i Mirosławie Zbrojewiczu. Oni z drugiego planu stworzyli prawdziwy majstersztyk. Niezapomniane kreacje. Ale jedno trzeba wyraźnie podkreślić - Kuba i Michał to najpiękniejsza filmowa para 2013 roku.
O „Płynących wieżowcach” można długo opowiadać. Tematy i interpretacje wydają się być niewyczerpalne. Film z pewnością poruszy do dyskusji polskich widzów, a to wszystko dzięki temu, że przyszedł czas na zmiany. Tomasz Wasilewski powiedział „Yes, we can” i dokonał tego w najlepszy stylu.
Ocena: 9/10