Trwa ładowanie...
06-11-2009 12:08

"Rewers": Kandydat do Oscara w parlamencie

"Rewers": Kandydat do Oscara w parlamencieŹródło: opublikowane w serwisie filmpolski.pl
d394iop
d394iop

Posłowie i senatorowie obejrzeli w środę nagrodzony w Gdyni debiut Borysa Lankosza. To był kolejny z cyklu pokazów dla parlamentarzystów organizowanych przez PISF.

„Rewers", który jest polskim kandydatem do Oscara, to rozgrywająca się w latach 50. historia młodej kobiety (w tej roli Agata Buzek)
, która mieszka z matką (Krystyna Janda)
i babcią (Anna Polony)
. Pewnego dnia zakochuje się poznanym na ulicy obcym mężczyźnie (Marcin Dorociński). W miarę rozwoju znajomości okazuje się, że spotkanie być może nie było przypadkowe.

Gośćmi sejmowego pokazu byli twórcy filmu.

- Mam wrażenie, że ten film jest naturalną konsekwencją tego, co robiłem wcześniej - mówił Borys Lankosz. - Ludzie, których poznawałem przy wcześniejszych projektach, byli podporą mojego debiutu. Mówię przede wszystkim o producencie Jerzym Kapuścińskim i scenarzyście Andrzeju Barcie.

„Rewers" jest powrotem do działalności produkcyjnej legendarnego Studia Filmowego Kadr, w którym powstawały najsłynniejsze filmy przełomu lat 50. i 60. Studiem kierował Jerzy Kawalerowicz.

d394iop

- Chcieliśmy nawiązać do tej tradycji, to dziedzictwo dało nam siłę - podkreślał Jerzy Kapuściński, nowy dyrektor Studia i producent filmu. - Kadr znowu zajął się produkcją debiutów. Ryzyko powierzenia Borysowi pierwszego filmu nie było duże, wiedziałem, że mogę mu zaufać. - Bardzo cenię sobie tradycję Szkoły Polskiej, filmy Wajdy, Munka, Kawalerowicza. Nie zmieniłem nic w pomieszczeniach Kadru, pozostały takie, jak w tamtych czasach. Powiesiliśmy tylko plakat „Rewersu" - żartował.

- Borys poprosił mnie o scenariusz o kobietach - mówił Andrzej Bart. - Wpadłem na pomysł, żeby oprzeć go na jednym z wątków powieści "Rien ne va plus", za którą dostałem w 1991 r. Nagrodę Kościelskich. Dziewczyna, którą opisałem wtedy na trzech stronach, bardzo zapadła mi w pamięć. Postanowiłem zinterpretować jej los na nowo. Sporo myślałem nad tym, jak opowiedzieć jej życie w sposób czytelny dla widzów. - Scenariusz jest znakomity, nic nie zmienialiśmy w dialogach, kiedy graliśmy - opowiadał o pracy nad rolą Marcin Dorociński. - Jako aktor chciałem zmierzyć się z długimi, dziesięciominutowymi scenami i z postacią amanta tamtych lat.

Agata Buzek za rolę w „Rewersie" została nagrodzona na festiwalu w Gdyni. - To był przede wszystkim wielki zaszczyt: zagrać z takimi wspaniałymi partnerami w filmie opartym na bardzo dobrym scenariuszu. Miałam dzięki temu poczucie spokoju i bezpieczeństwa. Musiałam tylko się temu poddać. Moja praca była łatwa - podkreślała.

- Przeżywamy bardzo ważną chwilę. Studio Kadr daje szansę zdolnym debiutantom i przywraca honor sztuce filmowej. Stał się cud: dobra literatura znalazła świetnych filmowców - mówił wzruszony Kazimierz Kutz. - Ja też tam debiutowałem, 50 lat temu. Teraz widzę w Kadrze prawdziwą nadzieję polskiego kina.

d394iop

Inni widzowie też mówili o wielkim wzruszeniu i zaskoczeniu takim typem wrażliwości u młodego reżysera. - To nie są przecież problemy, którymi zajmuje się pańskie pokolenie. Skąd taki pomysł? - pytał prowadzący spotkanie Jerzy Fedorowicz, wiceszef sejmowej komisji kultury.

- Zafascynował mnie ten temat. Pracowałem z aktorami nad każdym szczegółem, rozmawialiśmy godzinami. Grali sceny tylko dla mnie. Jako człowiek, który wyszedł z dokumentu, wyczuwałem fałsze, jeśli były i poprawialiśmy to. Praca przy filmie była dla mnie niezwykle satysfakcjonująca - podkreślał Lankosz. - Przede wszystkim chciałem opowiedzieć o kobietach, to jest hymn na ich cześć. Są wyobcowane w nowej powojennej rzeczywistości, ale dają sobie radę. Dla mnie kobiety więcej wynoszą z życiowych doświadczeń, są znacznie ciekawszymi bohaterami.

„Rewers" wejdzie do kin 13 listopada.

d394iop
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d394iop