Reżyser "Sieroty" wraca do Akiry
Kultowa manga "Akira" jednak doczeka się ekranizacji.
Studio Warner Bros już od kilku lat próbuje zrealizować film oparty na mandze. W zeszłym roku media informowały, że za kamerą stanie Jaume Collet-Serra, a w adaptacji wystąpią m.in. Garrett Hedlund, Kristen Stewart, Helena Bonham Carter i Ken Watanabe. Collet-Serra zgodził się wówczas nakręcić film za okrojony budżet w wysokości 90 milionów dolarów (który z początku miał opiewać na 180 milionów). Gdy zbliżał się termin rozpoczęcia zdjęć, przedstawiciele Warner Bros. podjęli decyzję o kolejnym uszczupleniu środków przeznaczonych na realizację i wstrzymali produkcję. Collet-Serra zajął się więc innymi projektami, a słuch o filmowej wersji "Akiry" zaginął na wiele miesięcy.
02.08.2013 11:03
W międzyczasie ludzie z Warner Bros. rozważali przyjęcie innego reżysera, który byłby w stanie nakręcić "Akirę" za jeszcze mniejsze pieniądze. Wśród kandydatów wymieniano m.in. Henry'ego Jossta i Ariela Schulmana. Jak się jednak okazuje, to wizja Collet-Serry pozostała tą wzorcową, więc studio ponownie zaprosiło reżysera do negocjacji. Ponoć filmowiec znalazł lukę w grafiku, w której mógłby zająć się adaptacją, a także sposób na to, jak dobrze ją zrealizować za około 60-70 milionów dolarów. Collet-Serra planuje rozpocząć pracę nad "Akirą" wiosną 2014 roku, po zakończeniu zdjęć do thrillera "Run All Night" z Liamem Neesonem w roli głównej.
Przypomnijmy, że film "Akira" powstanie w oparciu o sześć części ilustrowanej serii autorstwa Katsuhiro Otomo, której głównymi bohaterami są Kaneda i Tetsuo, przyjaciele z gangu motocyklowego. Gdy Tetsuo powoduje wypadek i zostaje zabrany do szpitala, okazuje się, że posiada potężne moce, z których wcześniej nie zdawał sobie sprawy.
Jaume Collet-Serra ma na koncie przeboje "Sierota" i "Tożsamość".