Ricky Gervais nie ma do czynienia z botoksem
Ricky Gervais postanowił uspokoić obrońców praw zwierząt i zapewnił, że nie wstrzyknął psu botoksu.
29.10.2008 14:33
Jakiś czas temu aktor oświadczył, że zrobił swojemu pupilowi zastrzyk wygładzający zmarszczki. Teraz zapewnia, że był to tylko żart.
- To był dowcip, nigdy nie skrzywdziłbym zwierzęcia - oznajmił Gervais.
- Nie odważyłbym się także poprawiać jego naturalnej urody. Nawet nie mam psa, mam kota. Jest spokojny i normalny, ale czasami zachowuje się prześmiesznie. Jaki jest mój ulubiony dźwięk w wykonaniu mojego kotka? Już wam mówię. Kiedy wracam do domu po trzech tygodniach nieobecności, mój kot miauczy przez pięć godzin, dosłownie. W końcu zaczyna tracić głos. Najpierw brzmi jak lwiątko, potem kwacze, a na końcu chrypi jak mały kruk. To najsłodsza rzecz pod słońcem.
Amerykańscy widzowie mogą podziwiać Ricky'ego Gervaisa od 19 września w komedii "Ghost Town".