"Ród smoka 2": "Syn za syna". O tej scenie będzie mówił świat [RECENZJA]
Dwa lata czekaliśmy na nowe odcinki "Rodu smoka". Już 17 czerwca na platformie Max pierwszy epizod drugiego sezonu. Widzieliśmy go wcześniej i ostrzegamy: jedna scena przyprawi was o ciarki.
Premiera drugiego sezonu "Rodu smoka" to jedna z najgłośniejszych zapowiedzi nowej platformy Max. 17 czerwca widzowie na całym świecie będą mogli emocjonować się nowymi odcinkami opowieści o rodzie Targaryenów. Przypominamy, że po śmierci króla Viserysa, ród podzielił się na frakcję Zielonych, czyli zwolenników królowej Alicent i jej syna, Aegona, który objął tron po zmarłym ojcu i frakcję Czarnych, czyli tych, którzy stoją po stronie pierworodnej córki Viserysa, Rhaenyry.
Pierwszy sezon, którego początek nieco się dłużył i w którym najstraszniejsze i najbardziej krwawe były... porody głównych bohaterek, przyspieszył pod koniec i ostatecznie zostawił fanów z szeroko otwartymi oczami i w poczuciu niedowierzania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazało się bowiem, że standardy "Gry o tron", gdzie w najmniej spodziewanym momencie może dojść do zabójstwa jednej z głównych postaci, są wciąż bliskie twórcom. Jeśli jeszcze nie oglądaliście pierwszego sezonu "Rodu smoka" z 2022, to uwaga, będzie spoiler. Ostatni epizod kończy się w momencie, gdy młodszy syn króla Viserysa oraz królowej Alicent, książę Aemond Targaryen (ten z opaską na oku), wbija się (dosłownie) swoim smokiem w syna księżniczki Rhaenyry, kończąc tym samym jego żywot.
Zieloni kontra Czarni w drugim sezonie "Rodu smoka"
Początek drugiego sezonu zastaje nas dokładnie chwilę po tych wydarzeniach. Rhaenyra nie może pogodzić się z tragiczną śmiercią syna. Ucieka ze Smoczej Skały, by ukoić ból i znaleźć choćby najmniejszy dowód na to, że Laenor faktycznie nie żyje.
Cierpienie matki rozrywa ekran i serca widzów. Jedynie mąż Rhaenyry, Daemon, wydaje się niewzruszony. Co prawda pała żądzą zemsty do Zielonych, jest nastawiony na działanie, ale o nieobecnej Rhaenyrze nie mówi jako o cierpiącej matce, ale jako "zaniedbującej swoje obowiązki królowej".
Tymczasem w Królewskiej Przystani Aegon z pomocą matki, Alicent i rady próbuje wypełniać obowiązki króla, którym został przez... nieporozumienie. Dowodów nie trzeba szukać z lupą. Aegonowi bliżej do wygłupów z maleńkim synem niż do decydowania o losach królestwa i poddanych.
Korytarzowe intrygi i ciąg dalszy nieporozumień
W pierwszym odcinku drugiego sezonu "Rodu smoka" dostajemy to, co najbardziej lubimy: akcja dzieje się w pokojach, na korytarzach, w zamkowych zakamarkach, gdzie bohaterowie knują i spiskują przeciwko sobie nawzajem.
W wyniku kolejnego nieporozumienia dochodzi do kolejnej tragedii, która z pewnością przybliża nas do otwartej wojny i Tańca Smoków. Spragniony zemsty Daemon wysyła dwóch, dość przypadkowych mężczyzn, by pomścili syna Rhaenyry. Pada hasło "syn za syna" i choć widzowie rozumieją, że Daemon oczekuje głowy Aemonda, który zabił Laenora, to dla dwóch rzezimieszków sprawa nie jest tak oczywista...
Żeby nie zdradzić wam za dużo, powiemy tylko, że dojdzie do okrutnej i brutalnej sceny, a widzowie o słabych nerwach będą musieli zasłaniać nie tyle oczy, co... uszy.
Twórcy hitu Maxa zapowiadali, że w drugim sezonie zobaczymy więcej ognia, smoków i scen, które będą nam się śniły po nocach. Po seansie pierwszego odcinka możemy stwierdzić, że nie rzucali słów na wiatr.
Premiera drugiego sezonu "Rodu smoka" już 17 czerwca na platformie Max.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy o rewolucji w HBO Max, które zmieniło się w krótkie Max. Ile to kosztuje? Co można oglądać? Przy okazji wspominamy wstrząsające sceny z "Rodu smoka", który wraca z 2. sezonem. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: